Katar już po niespełna 180 sekundach gry mógł przegrywać, lecz ostatecznie trafienie Ennera Valencii zostało anulowane z uwagi na pozycję spaloną napastnika. Ten jednak jeszcze przed przerwą dwukrotnie trafił do siatki i dał Ekwadorowi zaliczkę, której ten - zwłaszcza wobec postawy rywali nie mógł już roztrwonić. Trybuny opustoszały! Kibice Kataru nie wytrzymali Gospodarze spisywali się bowiem bardzo słabo, a i po zmianie stron nie byli w stanie nawiązać walki. Wypadli niezwykle blado, a fani już po 45 minutach gry pokazali, że liczyli na zdecydowanie więcej. Wysłannik Interii do Kataru, Wojciech Górski przekazał, że już w przerwie część z nich opuściła obiekt. Doniesienia innych dziennikarzy nie tylko to potwierdzały, ale mówiły wręcz o "tysiącach wolnych miejsc". Przed gospodarzami turnieju jeszcze dwa spotkania fazy grupowej: z Senegalem i Holandią. Biorąc pod uwagę to, jak wypadli w meczu otwarcia trudno oczekiwać, by mogli włączyć się do walki o awans do 1/8 finału.