Niektórzy przypominają nawet, że starożytni Egipcjanie uważali koty za wcielenie bogini Bastet i wiązali je z potężną mocą, także mocą rzucania klątw dla tych, którzy źle je traktują. To oczywiście tylko drwiny, niemniej Brazylii wypomina się, że jej rzecznik przed meczem zastał na konferencyjnym stole siedzącego tam kota. Chwycił go za futro i bezceremonialnie strącił z miejsca. Brazylia obrywa za kota ze stołu konferencyjnego Nie wszystkim to zachowanie się spodobało. Wielu fanów uważało, że kot niczego złego nie zrobił i było to złe potraktowanie zwierzęcia. Ekipa brazylijska i rzecznik Vini Jr bronili się, że nic podobnego. Zdjęli go tylko z kadru, a kotek został potem nakarmiony, dostał imię Hexa i stał się nawet nieoficjalną maskotką zespołu brazylijskiego. Kot niespecjalnie przejął się tą sytuacją. Najpierw schował się pod krzesłami, ale po zakończonej konferencji wrócił na swoje miejsce i dalej wylegiwał się na stole konferencyjnym. To młody kotek, nie wiadomo skąd się pojawił w budynkach w Katarze. Po meczu sprawa wróciła i kibice wytykają Brazylii, że trzeba było zostawić kota w spokoju. Canarhinos odpadli z mistrzostw świata w ćwierćfinale, po zaskakującej jednak porażce z Chorwacją. Zaskakującej, bo chociaż Chorwaci to wicemistrzowie świata, to jednak Brazylię uważano za jednego z największych faworytów mundialu. Gracze z Ameryki Południowej prowadzili nawet z rywalami w dogrywce po trafieniu Neymara, ale tuż przed jej końcem wyrównał Bruno Petković. Następnie chorwacki zespół raz jeszcze wygrał rzuty karne.