Żarty tego typu mają zapewne uprzedzić nieuchronne powstanie mitu o tym, jak to Polska poradziła sobie z wyzwaniami na mundialu, a lepsze od niej okazały się tylko drużyny nieosiągalne dla kogokolwiek, dwaj finaliści turnieju. Warto jednak pamiętać, że każdy z tych dwóch finalistów wszedł do niego z porażką, z czego Argentyna - w pierwszym meczu z Arabią Saudyjską, więc może być pierwszym zespołem po Hiszpanii w 2010 roku, który zostałby mistrzem świata mimo przegrania pierwszego pojedynku. Francja z kolei przegrała ostatni mecz grupowy z Tunezją. Nie można wykluczyć, że tego typu retoryka utoruje sobie miejsce po mistrzostwach świata, skoro już teraz się pojawia. I to nie zawsze tylko w żartach. Polska z Australią w repasażu - taki żart No i wreszcie nie tylko Polska ma na koncie porażki wyłącznie z dwoma finalistami. Drugą taką ekipą jest Australia, która uległa Francji 1-4 w grupie oraz Argentynie 1-2 w 1/8 finału. Co pozostaje? Chyba tylko repasaże między Polską i Australią o brąz.