Jak poinformował "Ekstra Bladet", kurs dla dziewięciu duńskich dziennikarzy z tematu praw człowieka w Katarze został odwołany w ostatniej chwili. Mówi się, że to rodzaj "zemsty" za nagłaśnianie niewygodnych faktów dla organizatorów turnieju i samych polityków. Władze Kataru postanowiły w ogóle nie potwierdzać realizacji kursu. Katar zablokował duńską inicjatywę społeczną. "Chcieliśmy dialogu" 22 września reprezentacja Danii zagrała przeciwko Chorwacji w czarnych koszulkach, które oddają hołd zmarłym pracownikom przy budowach stadionów na najbliższe mistrzostwa świata. Wspomniany tabloid uważa, że to był ważny czynnik przy podjęciu tej decyzji przez Katar. - Chcieliśmy dialogu na temat warunków i praw pracowników migrujących, a także na temat pozycji kobiet w Katarze. Uzgodniono również audiencję z szejkiem, który jest odpowiedzialny za komunikację medialną Kataru, a także szereg innych wizyt, które dotyczyły społeczeństwa tamtego państwa - powiedział Jakob Rubin, prowadzący agencję komunikacyjną, która miała przeprowadzić kurs. Był on w dobrych relacjach z jednym ze współorganizatorów, który pomagał w kontakcie z władzami. Jednak i on na końcu wycofał się ze swoich zadań. - Wyraził strach przed wpadnięciem w kłopoty. Kiedy byłem w Katarze w poprzednim tygodniu, w ogóle nie odpowiedział na moje pytania i nie pojawił się na naszym spotkaniu - przyznał Rubin, który podczas tego pobytu prawdopodobnie był inwigilowany. Czytaj także: Nastolatek na celowniku czołowych klubów. Kto wygra wyścig?