Nie takiego rozgłosu spodziewali się Katarczycy, gdy starali się o organizację piłkarskich mistrzostw świata. Tegoroczny mundial miał bowiem reklamować kraj położony nad Zatoką Perską jako innowacyjne i jedno z najbogatszych miejsc na świecie. Szybko okazało się jednak, że pieniądze to nie wszystko. Katarczykom nie udało się spełnić obietnic m.in. o 12 nowoczesnych stadionach, zamiast tego powstało ich zaledwie osiem, a podczas budowy obiektów zginęły setki robotników. Wcześniej organizatorzy zapewniali także, że każdy kibic, który pojawi się w Katarze na czas mundialu, zostanie ciepło przyjęty. I te obietnice nie zostały jednak spełnione - Katarczycy wprowadzili bowiem liczne zakazy i obostrzenia dotykające m.in. wyznawców judaizmu, osób homoseksualnych, oraz sympatyków piwa. Nie wytrzymał i tak powiedział o szefie FIFA. I to na wizji! Katar wykupił kibiców na czas mundialu. "Trzymiesięczne szkolenie" Jak się okazuje, by przedstawić się jak z najlepszym świetle, Katarczycy posunęli się do nawet do oszustwa. Najpierw fałszowali frekwencje na mundialowych meczach. Teraz w mediach pojawiła się informacja, że organizatorzy turnieju... wykupili fałszywych kibiców, by dopingowali reprezentację Kataru podczas mistrzostw. Portal "Championat.com" dotarł do jednego z kibiców, któremu zapłacono za dopingowanie katarskiej reprezentacji. Szalony doping wykupionych kibiców nie pomógł jednak Katarczykom odnieść sukcesu na mundialu. Reprezentanci gospodarzy przegrali wszystkie trzy mecze grupowe, zaliczając blamaż za blamażem. Udało im się jednak przejść do historii... jako najgorszy gospodarz piłkarskich MŚ. Katarscy piłkarze są bowiem pierwszą drużyną organizującą mundial, która nie wygrała ani jednego spotkania. O awansie rozstrzygnąć może... losowanie. Szalony scenariusz dla Polaków