O drużynie Kataru, która w niedzielę rozpocznie mundial 2022 meczem z Ekwadorem, wiemy niewiele. Jeszcze w zeszłym roku można było obserwować jej poczynania, jako że Katarczycy - chociaż jako gospodarz byli zwolnieni z eliminacji mundialu - brali udział w eliminacjach mistrzostw świata. Były to bowiem jednocześnie eliminacje Pucharu Azji w 2023 roku. Katar wygrał wówczas swoją grupę, ale nie było to specjalnie trudne, bo najbardziej wymagającym rywalem był w niej Oman. Pozostałych rywali stanowiły Indie, Afganistan i Bangladesz. Z Indiami zresztą Katarczycy w jednym meczu zaledwie zremisowali 0-0. W dalszych eliminacjach udziału już nie brali. Poza tym zespół gospodarzy mundialu 2022 grał także w Złotym Pucharze CONCACAF, gdzie doszedł do półfinału po ograniu chociażby Hondurasu czy Salwadoru. Zatrzymały go dopiero Stany Zjednoczone. W grudniu wystąpił w Arab Cup, gdzie zajął trzecie miejsce po wygraniu rzutami karnymi z Egiptem. W półfinale lepsza była Algieria. Mundial 2022. Katar to wielka tejmnica Ten rok to jednak wielka tajemnica okrywająca ekipę Kataru. Grała ona kilka meczów towarzyskich na terenie Europy, np. w Hiszpanii i Austrii. Większość była zamknięta dla widzów i Katarczycy starannie pilnowali także swoich boisk treningowych. Nie było transmisji, a hiszpański selekcjoner Felix Sanchez pracował skrycie. Kibice byli nawet wściekli, że nie mogli zobaczyć - już mniejsza o Katar - ale swoich reprezentacji, z którymi Katarczycy rywalizowali. CZYTAJ TAKŻE: Gwiazda zespołu Chile: Mamy lepszy zespół niż Polska, a to ona gra na mundialu Kiedy pyta się analityków drużyn uczestniczących w mistrzostwach świata, czy mają notatki i obserwacje gry Kataru, wielu z nich rozkłada ręce. Materiałów jest niewiele. Wiadomo jedynie, że gospodarze mistrzostw pokonali reprezentacje Bułgarii, Albanii i Gwatemali, zremisowali z Jamajką czy Słowenią. Kanada pokonała ich bez problemu 2-0, ale z dobrze znanym Polakom zespołem Chile katarska drużyna zremisowała już 2-2 po golach Alexisa Sancheza i Arturo Vidala. Dla Katarczyków trafiali wówczas Akram Afif i kapitan zespołu, Hassam Al Haydos. Nie są to wyniki zwalające z nóg, ale kapitan zespołu Hassan Al Haydos mówi, że Katar na mundialu zagra o wiele lepiej niż w tych towarzyskich, zamkniętych meczach. I dodaje: - Jeżeli Allah pozwoli.