Mistrzostwa w Katarze wywołały i wywołują wiele kontrowersji. Korupcja, łamanie praw człowieka, kilkadziesiąt, a według innych źródeł kilkaset ofiar w czasie budowy stadionów, nieludzkie warunki dla osób zatrudnionych przy organizacji turnieju. To część zarzutów wobec organizatora. Na początku był bojkot We Francji, krajów wciąż aktualnych mistrzów świata, władze większości dużych miast postanowiły - w ramach bojkotu - odwołać publiczne transmisje meczów mundialu na wielkich ekranach. W listopadzie stacja RMC Sport opublikowała wyniki przeprowadzonych miesiąc wcześniej badań. 29 procent kibiców piłkarskich zadeklarowało, że zbojkotuje imprezę w Katarze i nie będzie oglądało meczów. Wśród słuchaczy RMC wskaźnik był jeszcze wyższy i wynosił 31 procent. W tym samym sondażu 26 procent Francuzów, którzy w poprzednich latach oglądali transmisje z mistrzostw świata tym razem zapowiedziało, że nie będzie śledzić turnieju właśnie z powodu zarzutów stawianych organizatorom. Inne analizy, przeprowadzone na zlecenie stacji RTL pokazywały dane, z których wynikało, że mistrzostwa bojkotuje 37 procent mieszkańców Francji. Z punktu widzenia politycznych sympatii, głównie byli to wyborcy lewicowego Jean-Luc Melenchona i partii ekologów. Uwiedzeni przez drużynę Deschampsa. Rekord oglądalności Według najnowszych badań Francuzi zostali jednak uwiedzeni przez drużynę Didier Deschampsa. 19 procent osób, które zapowiadało bojkot mistrzostw świata zmieniło zdanie i zamierza obejrzeć finał z Argentyną. O rosnącym zainteresowaniu mundialu w kraju finalistów tej imprezy świadczą wyniki oglądalności. Spotkanie półfinału z Marokiem w stacji TF1 śledziło 20,7 milionów widzów, co stanowiło 66,4 procent wszystkich osób oglądających w tym czasie telewizję. To tegoroczny rekord i najlepszy wynik transmisji sportowej w tej stacji od finału mistrzostw świata z 2006 roku, w którym Francja grała z Włochami. Wciąż jednak nie został pobity rezultat stacji M6, w której spotkanie finałowe Euro 2016 Francja - Portugalia obejrzało 20,8 milionów widzów. Zanosi się na to, że finał mistrzostw w Katarze pobije nad Sekwaną rekordy oglądalności, zwłaszcza, ze Francuzi szybko zapomnieli o wcześniejszych deklaracjach o bojkocie. Olgierd Kwiatkowski