Jerzy Engel udzielił wywiadu portalowi Meczyki.pl. Stwierdził w nim, że Czesław Michniewicz wyciągnął wnioski ze zbyt defensywnego stylu gry przeciwko Meksykowi i poprawił ustawienie na mecz z Arabią Saudyjską. Przypomnijmy, że Polacy pokonali zespół Herve'a Renarda 2:0. - Michniewicz nie chciał przegrać z Meksykiem, nie chciał zaryzykować. Mało brakowało, a zdobyłby jeszcze pulę trzech punktów. Najważniejsze było, by zapunktować i się udało. Ten punkt w pierwszym spotkaniu przyczynił się do tego, że dzisiaj jesteśmy na pierwszym miejscu. Natomiast gratulacje dla selekcjonera za wyciągnięcie bardzo dobrych wniosków. Bardziej ofensywne ustawienie zespołu dało efekt w starciu z Saudyjczykami - powiedział. Engel o meczu z Argentyną. "Grosicki musi być pierwszym do wejścia z ławki" Uważa, że reprezentacja jest w stanie w Katarze awansować do 1/8 finału. - Mamy teraz generację piłkarzy, których stać na to, by zajść wysoko. Są zawodnicy, którzy odgrywają ważne role w wielkich klubach europejskich. Dawno nie mieliśmy takiej generacji. Uważam, że ta drużyna jest w stanie osiągnąć znacznie więcej niż wszystkie poprzednie, które mieliśmy w przeciągu ostatnich dwudziestu lat - przyznał. Został także zapytany, jakie zmiany w składzie zrobiłby na spotkanie z Argentyną. - Jeśli wszyscy będą zdrowi, to wyszedłbym w takim samym składzie jak w ostatnim meczu. Stara zasada piłkarska mówi "jak idzie, to nie zmieniaj". Zwycięskiego składu nie powinno się zmieniać. Z tym, że pierwszego jako zmiennika na boisku widziałbym Kamila Grosickiego, który też może nam dać dużo. Być może nawet więcej niż Przemysław Frankowski - zakończył były szkoleniowiec, który prowadził naszą kadrę na mistrzostwach świata w 2002 roku.