Po 90 minutach spotkania był bezbramkowy remis. W 105. minucie dogrywki Brazylia, po golu <a class="db-object" title="Neymar" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-neymar,sppi,2330" data-id="2330" data-type="p">Neymara</a> objęła prowadzenie. Gdy już wydawało się, że zwycięstwa z rąk nie wypuści, w samej końcówce dodatkowego czasu gry wyrównał <a class="db-object" title="Bruno Petkovic" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bruno-petkovic,sppi,1485" data-id="1485" data-type="p">Bruno Petković</a>. O losach awansu przesądziły rzuty karne. <a class="db-object" title="Dominik Livakovic" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dominik-livakovic,sppi,1307" data-id="1307" data-type="p">Dominik Livaković</a> odbił strzał <a class="db-object" title="Rodrygo" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-rodrygo,sppi,2886" data-id="2886" data-type="p">Rodrygo</a> już w pierwszej serii. W piątej w słupek trafił <a class="db-object" title="Marquinhos" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-marquinhos,sppi,27025" data-id="27025" data-type="p">Marquinhos</a>. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-livakovic-powstrzymal-brazylijczykow-chorwacja-znow-w-grze-o,nId,6463027">"Vatreni" byli bezbłędni od początku do końca.</a> Media w Brazylii surowe dla kadry "Brazylia zrobiła wszystko, czego oczekiwała Chorwacja" - podsumowali dziennikarze brazylijskiego "Lance". "Wszyscy wiedzieli, że to będzie trudny mecz. Może z wyjątkiem drużyny" - czytamy. Według ekspertów "Canarinhos" już od pierwszych minut mieli problemy, a bramka Neymara tylko na chwilę zatuszowała naprawdę przeciętny występ. Brazylijska redakcja "ESPN" wskazała jako rozczarowanie meczu <a class="db-object" title="Lucas Paqueta" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-lucas-paqueta,sppi,1717" data-id="1717" data-type="p">Lucasa Paquetę</a>. "Nie wykonał żadnego z powierzonych mu obowiązków" - czytamy. Dodatkowo wypomniano mu zmarnowanie kilku, dogodnych sytuacji.