Katar jako organizator mundialu - delikatnie mówiąc - jest celem wielu krytycznych komentarzy od przeszło dekady. Przeciwnicy zorganizowania zawodów w tym bliskowschodnim państwie wskazują wiele mankamentów tego wyboru - ostatnio w dyskusję w tym temacie włączył się chociażby Louis van Gaal, selekcjoner reprezentacji Holandii. "Będziemy grać w tym kraju, bo FIFA twierdzi, że chce tam rozwijać piłkę nożną. To gów... prawda, ale nie ma to znaczenia. Chodzi o pieniądze, o interesy - mówił ostatnio szkoleniowiec "Oranje". Jak dodał, przeprowadzenie mistrzostw w Katarze to dla niego "śmieszna" koncepcja. Nie on jeden zarzuca zresztą FIFA, że ta przy wyborze kierowała się wyłącznie chęcią wzbogacenia się. Katar 2022. Stosunek państwa-gospodarza do praw człowieka źródłem wielu obaw Ostatnio częściej jednak niż aspekt pieniężny podnoszona jest dyskusja na temat respektowania praw człowieka na katarskiej ziemi - doniesienia stamtąd mówią bowiem o licznych przypadkach śmierci wśród robotników-imigrantów pracujących przy budowie stadionów, w wielu państwach szeroko rozumianego Zachodu postępuje też zaniepokojenie w temacie tego, jak traktuje się w Katarze kobiety oraz osoby LGBT. To ważne również w kontekście kibiców, którzy wybiorą się na MŚ. "Okropnie myśli się o tym, że niektórzy z naszych kibiców nie pojadą tam, ponieważ czują się zagrożeni lub martwią się o swoje bezpieczeństwo" - mówił niedawno trener angielskiej kadry Gareth Southgate, cytowany szeroko przez brytyjskie media. Jak podkreślił, kierowana przez niego drużyna stoi po stronie pełnej inkluzywności piłkarskich fanów, a wymienione przez niego okoliczności uważa za "wielki wstyd". Katarczycy oczywiście - dbając o wizerunek organizowanej przez siebie imprezy - wielokrotnie odpowiadali na wszelkie zarzuty. Hassan Al-Thawadi, szef komitetu organizacyjnego zawodów, zdołał już parę dni temu wyjść z ripostą względem van Gaala. Teraz, w wywiadzie z BBC Sport, ponownie podjął się bronienia mundialu w swojej ojczyźnie. MŚ 2022. Katar. Hassan Al-Thawadi: Zapraszamy wszystkich, ale prosimy o zrozumienie "Niektórzy ludzie powydawali oświadczenia, które moim zdaniem świadczą o niedoinformowaniu" - stwierdził Al-Thawadi. "Nie powinniśmy przepraszać za nasze ambicje zorganizowania tego turnieju, ponieważ jesteśmy regionem kochającym piłkę nożną" - podkreślił działacz. "Jesteśmy tak zakręceni na punkcie futbolu, jak wszyscy inni. Mamy uzasadnioną chęć, by zaprezentować nasz region i zmienić postrzeganie tego, kim jesteśmy" - stwierdził. "Zawsze mówiliśmy, że wszyscy są mile widziani. Zapewnimy, że wszyscy będą bezpieczni. Wszyscy będą mogli czuć się spokojnie" - orzekł. Dodał jednak jednocześnie: "Zapraszamy do odwiedzenia Kataru, odwiedzenia świata arabskiego i ponownie prosimy o zrozumienie, że jesteśmy stosunkowo konserwatywnym krajem, co oznacza, że publiczne okazywanie uczuć jest czymś, co nie leży w naszej kulturze". Czy turniej w Katarze zdoła faktycznie połączyć ludzi z wielu kręgów kulturowych? Inauguracja imprezy zaplanowana jest dokładnie na 21 listopada. Zobacz także: Polska jedzie na brudny mundial do Kataru, skompromitowanego jak Rosja