FIFA o powiększeniu mundialu zdecydowała pięć lat temu. Mistrzostwa świata w 2026 roku w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie odbędą się już przy udziale 48 drużyn. Wydawało się, że zostanie stworzonych 16 grup złożonych z trzech ekip i dwie najlepsze awansują. Mogłoby to jednak oznaczać, że w ostatnich meczach w grupie drużyny grałyby pod wynik, dający obu kwalifikacje. Dlatego FIFA jeszcze zastanawia się na formatem. W niedzielę Arsene Wenger, szef działu światowej piłki w tej organizacji, zdradził, że pod uwagę są brane trzy warianty. MŚ 2026. Arsene Wenger o możliwych wariantach podziału na grupy "Jeszcze nie zdecydowano, ale albo będzie 16 grup po trzy drużyny, albo 12 grup po cztery, albo stworzymy dwie połówki, w których będzie sześć grup po cztery zespoły (zwycięzcy obu zagrają w finale - przyp. red.)" - stwierdził Francuz na konferencji prasowej. "Ja o tym nie decyduję, zrobi to Rada FIFA i myślę, że to nastąpi w przyszłym roku" - dodał. Na razie znamy miasta w Stanach Zjednoczonych oficjalnie wytypowane do goszczenia mistrzostw świata. Są nimi: Nowy Jork/New Jersey (MetLife Stadium); Los Angeles (SoFi Stadium); Dallas (AT&T Stadium); San Francisco (Levi's Stadium); Miami (Hard Rock Stadium); Atlanta (Mercedes-Benz Stadium); Seattle (Lumen Field); Houston (NRG Stadium); Filadelfia (Lincoln Financial Field); Kansas City (Arrowhead Stadium); Boston/Foxborough (Gillette Stadium).