Stawką wtorkowego starcia <a class="db-object" title="USA" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-usa,spti,8482" data-id="8482" data-type="t">Stanów Zjednoczonych</a> z <a class="db-object" title="Iran" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-iran,spti,25339" data-id="25339" data-type="t">Iranem </a>będzie miejsce w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze - awansuje do niego na pewno zwycięzca tej potyczki. Jeśli padnie remis, skorzystać może na tym <a class="db-object" title="Walia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-walia,spti,1601" data-id="1601" data-type="t">Walia</a>, o ile pokona w równoległym meczu <a class="db-object" title="Anglia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-anglia,spti,1565" data-id="1565" data-type="t">Anglię</a>. To budzące ogromne emocje spotkanie zostanie rozegrane na mundialu już po raz drugi - <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-iran-kontra-usa-mecz-pod-napieciem-kiedys-je-rozladowal,nId,6437696" target="_blank">poprzednio doszło do niego 24 lata temu w Lyonie.</a> Wtedy Iran wygrał 2-1, choć Amerykanie czterokrotnie obijali słupki i poprzeczkę, do tego zmarnowali kilka wyśmienitych okazji. Ten mecz z ławki rezerwowych oglądał Alexi Lalas, 96-krotny reprezentant kraju, uczestnik mundialu cztery lata wcześniej. Amerykanie zbagatelizowali to, że Iran grał niezwykły mecz". Zrobili to celowo 21 czerwca 1998 roku Stany Zjednoczone zmierzyły się z Iranem w Lyonie - w drugiej kolejce fazy grupowej. Jedni i drudzy przegrali pierwsze spotkanie, po wygranej Iran zachował szansę na awans. Pogrzebał je w ostatniej kolejce, ulegając 0-2 <a class="db-object" title="Niemcy" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-niemcy,spti,1573" data-id="1573" data-type="t">Niemcom</a>. 24 lata temu spotkanie miało ogromne podłożone polityczne, ale na końcu obie drużyny wspólnie zapozowały do zdjęcia. - Nie sądzę, że mieliśmy wtedy pojęcie, jak ważny to był mecz dla Iranu. Myślę, że celowo próbowaliśmy bagatelizować wiele pozasportowych rzeczy - mówi Lalas, cytowany przez AP, dziś będący w Katarze ekspertem telewizji Fox. - Zrozumienie znaczenia tego meczu nie tylko z perspektywy sportowej, ale właśnie kulturowej, ma kluczowe znaczenie dla Stanów Zjednoczonych - uważa i przestrzega obecnych reprezentantów kraju. Znów bowiem o polityce jest bardzo głośno, <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-wrze-na-linii-usa-iran-mecz-tylko-pogorszy-sytuacje,nId,6437586" target="_blank">Iran zarzucił nawet Amerykanom, że celowo prezentują niewłaściwą flagę kraju, pozbawioną godła Republiki Islamskiej. A przypadku tu raczej nie ma</a>. Sportowe wydarzenie? "Musisz zrozumieć emocje przeciwnika" Tymczasem trener reprezentacji USA <a class="db-object" title="Gregg Berhalter" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-gregg-berhalter,sppi,25837" data-id="25837" data-type="p">Gregg Berhalter</a>, a wraz z nim niektórzy reprezentanci, m.in. <a class="db-object" title="Tim Ream" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-tim-ream,sppi,15647" data-id="15647" data-type="p">Tim Ream</a> i <a class="db-object" title="Walker Zimmerman" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-walker-zimmerman,sppi,25854" data-id="25854" data-type="p">Walker Zimmerman</a>, jeszcze w niedzielę podkreślali, że ważny jest tylko aspekt sportowy. Podobnie było zresztą wczoraj na oficjalnej konferencji prasowej USA. Lalas sądzi, że to może zgubić jego reprezentację. - Musisz zrozumieć emocje przeciwnika i to, że te emocje go podsycają. Jeśli tego nie zrobisz, przegrasz - przyznaje. A tak właśnie uczynili Amerykanie 24 lata temu. Początek meczu Iran - Stany Zjednoczone o godz. 20. O tej samej porze rozpocznie się mecz Anglii z Walią.