Przypomnijmy, na oficjalnej konferencji przed mistrzostwami świata, Infantino przyznał, że solidaryzuje się z każdym prześladowanym człowiekiem. Dodał, że sam był dyskryminowany w dzieciństwie, gdy nosił rude włosy. Prezydent FIFA stwierdził też, że Europa nie powinna wypowiadać się na temat łamania praw człowieka przez Katar, bo w Europie przez ostatnie 3000 lat również dochodziło do tego procederu. Wypowiedź kuriozalna, więc nie dziwi reakcja Amnesty International, która stara się zapobiegać łamaniu praw człowieka na świecie. Organizacja stojąca na straży przestrzegania praw człowieka odniosła się do słów Infantino Amnesty International ostro skrytykowała Infantino. Organizacja ostro odniosła się do słów prezydenta FIFA. "Gianni Infantino odrzuca ogromną cenę, jaką zapłacili migranci, aby móc zorganizować jego sztandarowy turniej, a także odpowiedzialność FIFA za ten turniej" - dodała Amnesty International "Żądania równości, godności i zadośćuczynienia nie można traktować jako swoistej wojny kulturowej, to uniwersalne prawa człowieka, do przestrzegania których FIFA zobowiązała się we własnym statucie" - przyznaje organizacja. Amnesty International wzywa też FIFA, aby zainwestowała większość z zarobionych na mundialu pieniędzy, do wypłaty odszkodowań pracownikom i ich rodzinom. Choć Infantino zapowiedział utworzenie takiego funduszu, to Amnesty International nie daje wielkiej wiary tym słowom, pisząc, że nie może to być "zwykła dekoracja okienna". "Jeśli FIFA ma ocalić cokolwiek z tego turnieju, musi ogłosić, że zainwestuje znaczną część z 6 miliardów dolarów, które organizacja zarobi z tego turnieju, i upewnić się, że fundusz ten zostanie wykorzystany na bezpośrednie rekompensaty dla pracowników i ich rodzin" - pisze Amnesty International.