Holandia pokazała charakter i wróciła do meczu z Argentyną, mimo że na 17 minut przed końcem przegrywała już 0:2. Holendrzy wprawili w szok cały świat, kiedy w ostatniej akcji meczu wykonali bardzo zaskakujący schmeat rzutu wolnego, który przyniósł im wyrównującego gola i dogrywkę. Mistrzostwa świata 2022. Holenderskie media szorstko komentują odpadnięcie reprezentacji Ostatecznie skończyło się na rzutach karnych, które lepiej wykonywała Argentyna i to ona zmierzy się z Chorwacją we wtorkowym półfinale mistrzostw świata. Holenderskie media z dużym rozgoryczeniem przyjęły odpadnięcie. - Drużyna Louisa van Gaala zapobiegła odpadnięciu w regulaminowym czasie gry dzięki niewyobrażalnemu comebackowi, ale radość po dublecie Wouta Weghorsta zniknęła. Dla Van Gaala eliminacja oznacza koniec reprezentacji narodowej; Ronald Koeman przejmuje kadrę - napisał Voetbal International. De Telegraaf wracał z kolei do półfinału z 2014 roku i również przegranej przez Oranje serii rzutów karnych z Argentyną. W smutne uderza również Algemeen Dagblad. - W piątkowy wieczór Holendrzy opuścili boisko z przytępionymi oczami, głęboko rozczarowani po przegranej rzutach karnych z Argentyną. Fantastyczne zmartwychwstanie w końcowej fazie oficjalnego czasu gry okazało się niewystarczające. Wout Weghorst wydawał się być nierealnym bohaterem wieczoru z dwoma golami w rezerwie. Ale niecelne trafienia Virgila van Dijka i Stevena Berghuisa ostatecznie doprowadziły do odpadnięcia w ćwierćfinale - czytamy. Holenderskie gazety odkryły także, że przed meczem wyciekł plan B van Gaala na to spotkanie. Jeden z fotoreporterów zrobił zdjęcie notatnika szkoleniowca, gdzie widniał zapis, że w razie gonienia wyniku przechodzi na duet napastników Luuk de Jong - Wout Weghorst. Tak dokładnie stało się w końcówce meczu, a Weghorst zapewnił Oranje dogrywkę.