Te szokujące informacje przekazała jedna z fanek, w rozmowie z argentyńskim "Clarin". Opowiada ona o tym, jak w wyniku zamieszania, specjalnie przygotowane przed turniejem trofeum, trafiło w ręce piłkarzy, którzy stracili orientację, które z nich jest prawdziwe. "Przed mundialem nawiązaliśmy kontakt z ludźmi, którzy wykonują trofea, cały proces zajął niemal sześć miesięcy. Pomysł był taki, by piłkarze się na nim podpisali, ale ostatecznie trzy razy trafiał on na boisko. Najpierw ktoś z rodziny Leandro Paredesa zachęcił go do złożenia podpisu" - relacjonuje fanka - Paula Zuzulich w rozmowie z "Clarin". "Potem, kiedy poproszono nas o ten puchar, wędrował on z rąk do rąk przez około 45. minut, kiedy wykonywane były zdjęcia. Inni fani mówili nam, że już go straciliśmy. Bawiliśmy się świetnie, ale chcieliśmy go odzyskać, więc krzyknęłam do zawodników, że puchar trzymany przez Paredesa jest nasz. Na koniec Lisandro Martinez podpisał go i oddał w nasze ręce. Potem wkroczyli ochroniarze FIFA i kazali nam go podać, by upewnić się, że to nie oryginał" - dodaje. Messi wznosił fałszywe trofeum? Di Maria potwierdza Doniesienia o tym, że Leo Messi w pewnym momencie dzierżył w swoich rękach fałszywe trofeum, należące do kibiców, potwierdził Angel Di Maria, który na jednym z wykonanych zdjęć wskazywał nawet kapitanowi reprezentacji Argentyny widoczne różnice. "Ochroniarze nakazali mi, żebym nie przekazywał nikomu trofeum. Zwróciłem im uwagę, że między nami krąży kolejny puchar, a oni powiedzieli, że ten, który trzymam w dłoniach jest prawdziwy, dlatego znajdują się wokół mnie. Dokładnie to przekazałem potem Messiemu - powiedział Di Maria. Wszystko wskazuje zatem na to, że zdjęcie, które już zdążyło przejść do historii za sprawą największej w historii liczby polubień w społecznościowym serwisie Instagram, zostało wykonane z fałszywym pucharem. Niezależnie od tego, mundialowej chwały nikt jednak Messiemu nie odbierze.