Za reprezentacją Polski dwa rozegrane na mistrzostwach świata mecze. W obu wystąpił Matty Cash, który - przy odrobinie szczęścia - mógł występować w Katarze w... angielskiej drużynie narodowej. Tak się jednak nie stało i urodzony w Slough piłkarz postawił na Polskę, którą godnie reprezentuje na mundialu. Przy okazji meczu Anglików ze Stanami Zjednoczonymi Interia zapytała selekcjonera Garetha Southgate'a o jego ocenę decyzji Casha. - Jeśli chodzi o nas, to naprawdę nam się podobał, ale w tym momencie mamy wielu dobrych prawych obrońców, chociaż wydaje mi się, że w przyszłości byłaby dla niego szansa. Ale zrozumiałem jego wybór - powiedział Southgate. Southgate: Rozumiem decyzje Casha 26 października 2021 roku w Pałacu Prezydenckim Wojewoda Mazowiecki Konstanty Radziwiłł podpisał wniosek Casha o potwierdzenie polskiego obywatelstwa. Dzięki temu grający na co dzień w Aston Villi obrońca niecały miesiąc później zadebiutował w reprezentacji w meczu z Andorą. Od tej pory defensor rozegrał w kadrze łącznie siedem meczów. Dwa kolejne zanotował na trwającym mundialu. Przy okazji meczu reprezentacji Anglii z USA o Casha zapytaliśmy Southgate’a, który - jak przyznał - świetnie zna polskiego piłkarza. - Widziałem go 40-50 razy na żywo. Znam go więc kompletnie. Jeśli chodzi o nas, to naprawdę nam się podobał, ale w tym momencie mamy wielu dobrych prawych obrońców, chociaż wydaje mi się, że w przyszłości byłaby dla niego szansa. Ale zrozumiałem jego decyzję dotyczącą wyboru reprezentacji Polski, bo dzięki temu otrzymał szansę występu na mundialu - powiedział Southgate. Selekcjoner Anglików pochwalił Casha W tym momencie trener Synów Albionu nie może narzekać na brak klasowych prawych obrońców - do dyspozycji ma Kierana Trippiera czy Kyle’a Walkera. Southgate odniósł się jednak do faktu, iż bezpowrotnie stracił możliwość ewentualnego powołania Casha. - Mieliśmy taką samą sytuację z Tariqem Lamptey’em, który wystąpił na tym turnieju dla Ghany [przeciwko Portugalii - red.]. Dla trenera to jest trudny moment. Nie możemy zagwarantować nikomu występów w reprezentacji, ale jednocześnie nikt nie lubi tracić zawodników. Tak jak nie chcieliśmy stracić Yunusa Musaha albo Jamala Musialę. Ale są zawodnicy, którzy w pewnym momencie czują sympatię do określonego narodu, albo tacy, którzy wykorzystują możliwość gry na wielkim turnieju. Nie chcemy odbierać im tej możliwości, bo mistrzostwa świata to niezapomniane wydarzenie - przyznał 52-latek. Z Dohy Sebastian Staszewski, Interia