Na tegorocznym mundialu reprezentacja Polski powtórzyła wynik sprzed 36 lat - wyszła z grupy, meldując się w 1/8 finału. Wykonała w ten sposób plan minimum. Porażek doznała tylko z późniejszym mistrzem i wicemistrzem świata. Mimo to efekty pracy selekcjonera Czesława Michniewicza nie spotkały się z powszechnym uznaniem. Szkoleniowiec najprawdopodobniej pożegna się z drużyną narodową, co po części stanowi efekt tzw. afery premiowej. Jak się okazuje, w aspekcie czysto sportowym krytycznie oceniany jest również poza granicami kraju. "Wpół do trzeciej nad ranem" - baśń z Kataru na zarządzie PZPN… Dziennikarze "L'Equipe" przygotowali ranking wszystkich trenerów biorących udział w fazie pucharowej tegorocznych MŚ. Na ostatnim miejscu sklasyfikowany został właśnie Michniewicz. Otrzymał najniższą ocenę - 4.0. Werdykt "L'Equipe": Michniewicz ostatni, Scaloni... wcale nie pierwszy Co ciekawe, zestawienie otwierają dwaj selekcjonerzy, którzy również nie zdołali awansować do ćwierćfinału. To opiekun Australijczyków Graham Arnold (6.75) oraz szef kadry japońskiej Hajime Moriyasu (6.50). Dopiero na trzeciej lokacie umieszczony został trener mistrzów świata, Argentyńczyk Lionel Scaloni (6.43). Miejsce to dzieli z Marokańczykiem Walidem Regragui. Boniek stracił cierpliwość i stawia sprawę jasno! "Błąd nie do wybaczenia" "L'Equipe" w ostatnich godzinach nie przysporzyła sobie sympatii polskich kibiców, wyjątkowo nisko oceniając występ Polaków w Katarze. Mecz Polska - Meksyk został uznany najsłabszym spotkaniem mundialu. W jedenastce niewypałów znaleźli się Matty Cash, Piotr Zieliński i Krystian Bielik. A za pracę w finale arbiter Szymon Marciniak otrzymał notę... 2.