Francja wygrała rywalizację w grupie D mundialu w Katarze, a Polska zajęła drugie miejsce w grupie C. To oznacza, że obie drużyny spotkają się w meczu 1/8 finału. Okazję gry przeciwko sobie będą mieć Coman i Lewandowski, do niedawna koledzy klubowi z Bayernu. Kapitan reprezentacji Polski występuje obecnie w Barcelonie. Coman wie, jak zatrzymać Lewandowskiego. Czy to realne? 26-letni francuski skrzydłowy nie szczędził w czwartek komplementów pod adresem Lewandowskiego. "To bardzo dobry zawodnik w polu karnym, z wyjątkowo dobrym wykończeniem akcji. Grałem z nim przez długi czas, nawet na treningach pokazywał cechy, które sprawiają, że utrzymuje się na tym poziomie od lat. Postaramy się zrobić wszystko, aby w niedzielę nie strzelił gola" - powiedział Coman. "Najlepiej, jeśli w ogóle nie jest przy piłce" - dodał z uśmiechem. Zaznaczył jednak, że reprezentacja Francji "nie może skupiać się tylko na jednym zawodniku". Francuzi zdobyli w 2018 roku mistrzostwo świata, ale trzy lata później odpadli w mistrzostwach Europy już w 1/8 finału, przegrywając w rzutach karnych ze Szwajcarią. "W rywalizacji z Polską wszystko jest możliwe, to mecz mundialu, podejdziemy do niego z niezbędną powagą. Status faworyta nie daje przewagi w meczu, wręcz przeciwnie. Mecz ze Szwajcarią z niedawnego Euro to już przeszłość, ale nabieramy doświadczenia w tego typu spotkaniach. Pilnujemy, żeby to się więcej nie powtórzyło. Trzeba uczyć się na swoich błędach" - przyznał Coman. "Polska to zupełnie inny przeciwnik. Ma styl grania, z którym często się spotykaliśmy, więc nie będziemy zaskoczeni. Wiemy, że ta drużyna jest bardzo groźna z kontrataku" - dodał piłkarz Bayernu. Początek niedzielnego meczu Polski z Francją w Dausze o godzinie 16. bia/ cegl/