Michał Białoński, Interia: Czego spodziewasz się po meczu Francja - Polska? Vincent Romain, "Sud Ouest": Po Francuzach spodziewam się dobrej gry. Trochę się męczyli w ostatnim meczu z Tunezją. Ale oczywiście spodziewamy się, że to my pozostaniemy na turnieju, w końcu reprezentacja Francji należy do faworytów. Ten mecz zapowiada się na dość trudny, bo Polska gra na razie bardzo defensywnie, ale mamy nadzieję, że nasz potencjał ofensywny sobie z tym poradzi. Kluczowi Francuzi będą wypoczęci Czy przewagą Francji może być fakt, że - z wyjątkiem Varane'a - w ostatnim meczu grupowym z Tunezją zagrała drugim składem? - Na pewno. Kluczowi zawodnicy będą wypoczęci fizycznie, ale także psychologicznie, mimo porażki z Tunezją. Varane rzeczywiście jest wyjątkiem, dodatkowo miał problemy w tym meczu i nie jest chyba jeszcze na sto procent gotowy do gry. Ale rzeczywiście tacy zawodnicy jak Griezmann, Giroud i inni - będą w pełni gotowi i będą mieli za sobą dużo dłuższy wypoczynek niż polska ekipa i to jest spora przewaga. Co jest największym problemem Francji? Brak Karima Benzemy, N'Golo Kante czy Paula Pogby? Gdybyś mógł jednego z tych graczy przywrócić do gry na mundialu - który by to był? - Jeśli miałbym stawiać, to raczej nie na Benzemę, bo mamy wystarczająco dobrych napastników. Nasz atak będzie groźny i efektywny również bez niego. Dodatkowo jego wyjazd spowodował, że niektórzy pozostali piłkarze poczuli mniejszą presję. Myślę, że także nie stawiałbym też na Pogbę, bo nasza druga linia z Griezmanem i Rabiotem jest bardzo mocna na tych mistrzostwach. Dlatego z tej trójki najbardziej przydałby się N’Golo Kante, bo ma wyjątkowy profil, a szczególnie wartościowa jest jego łatwość odzyskiwania piłki i ogromna aktywność na boisku. Natomiast trzeba powiedzieć, że nawet te bardzo poważne osłabienia nie wpływają szczególnie na poziom gry reprezentacji Francji. Rozmawiał w Dosze Michał Białoński, Interia