Federacje członkowskie FIFA muszą być wolne od jakiejkolwiek ingerencji prawnej i politycznej - to jedna z fundamentalnych zasad surowo przestrzeganych przez światową centralę futbolu. Kiedy zasada jest łamana, ciała decyzyjne FIFA rutynowo wydają bezkompromisowe ostrzeżenie. Tak stało się właśnie w przypadku Tunezji. To efekt pojawiąjących się w ostatnim czasie wypowiedzi tamtejszego ministra ds. młodzieży i sportu Kamela Deguiche'a, który z niewyjaśnionych do końca powodów snuje wizje "rozwiązania struktur związkowych". Mundial w Katarze bez Tunezji? FIFA ostrzega FIFA poprosiła o natychmiastowe wyjaśnienia tunezyjską federację (FTF). Przypomniała przy okazji w komunikacie, że "podmioty członkowskie są prawnie zobowiązane do prowadzenia swoich spraw w sposób niezależny i bez nadmiernego wpływu stron trzecich". - Każde nieprzestrzeganie tych zobowiązań może skutkować nałożeniem kar zgodnie z prawem FIFA, w tym zawieszeniem poszczególnych federacji - oznajmi Kenny Jean-Marie, dyrektor stowarzyszeń członkowskich FIFA. Jeśli władze Tunezji nadal będą ingerować w pracę futbolowej federacji, reprezentacja kraju może zostać wykluczona z tegorocznego mundialu. FIFA wyraziła takie ostrzeżenie wprost. Z rywalizacji międzynarodowej zniknąć mogą także drużyny klubowe. FIFA traktuje wszystkich członków jedną miarą i nie powiela raz wysłanego ostrzeżenia. W tej chwili status członków zawieszonych mają Kenia i Zimbabwe. Przez moment w tej samej sytuacji znajdowały się także Indie. Sposobiąca się do katarskiego mundialu Tunezja znalazła się w grupie D wraz z ekipami Francji, Danii i Australii.