Jedna z największych kontrowersji dotyczących mistrzostw świata 2022 w Katarze związana jest z faktem, że państwo-gospodarz turnieju co rusz spotyka się z poważnymi zarzutami dotyczącymi łamania praw człowieka. Odnosi się to również m.in. do represji kierowanych względem osób LGBT. W związku z takim stanem rzeczy kilka europejskich ekip biorących udział w mundialu zdecydowało, że ich kapitanowie będą w geście swoistej solidarności występować na turnieju w opaskach z wielokolorowym sercem i napisem "One Love". Tu zaczęły się kłopoty. Takie zamierzenia były oczywiście nie w smak Katarczykom, którzy zaczęli naciskać na FIFA, by ta interweniowała i zablokowała cały pomysł. Groźby kar pieniężnych nie robiły wrażenia na federacjach ze "Starego Kontynentu" - ostatecznie jednak wytoczono cięższe działo, czyli zapowiedź karania liderów drużyn żółtymi kartkami. To poskutkowało wycofaniem się z koncepcji wszystkich zespołów deklarujących wcześniej chęć używania wspomnianych opasek. Mundial w Katarze. Walijczycy i tak pokazali tęczę Kadrowicze Walii postanowili jednak nie poddawać się do końca i zdecydowali, że tak czy inaczej okażą swoje wsparcie dla przedstawicieli społeczności LGBT. W związku z tym w środę na boisku treningowym, z którego "Smoki" korzystają w Katarze, pojawiły się tęczowe chorągiewki: Pytanie brzmi, czy FIFA i w tym przypadku będzie chciała jakoś zareagować? W teorii takie wyposażenie treningowe powinno organizatorów mundialu nieco mniej kolić w oczy - w praktyce jednak nie wiadomo, czy nie dojdzie do kolejnej interwencji... MŚ Katar 2022. Walia ma już pierwszy punkt na swoim koncie Walijczycy są już po swoim pierwszym spotkaniu na MŚ 2022 - 21 listopada zremisowali oni 1-1 z zespołem Stanów Zjednoczonych - dla Wyspiarzy gola zdobył - a jakże - Gareth Bale, odpowiadając w ten sposób na wcześniejsze trafienie ze strony Timothy'ego Weaha. W następnym meczu - już w ten piątek - "Smoki" powalczą o punkty z Iranem. Zobacz także: Ronaldo wypuścił nowe cacko. Wbił przy tym "szpilę" fanom Manchesteru