Drużyna Gerardo Martino przed finałową kolejką zmagań w grupie C miała niewielkie szanse na awans. Potrzebowała do niego nie tylko triumfu nad Arabią Saudyjską, ale i korzystnego dla siebie wyniku w meczu Polski z Argentyną. Ostatecznie okazało się, że od miejsca w 1/8 finału dzielił Meksyk... jeden gol. "Biało-Czerwoni" przegrali bowiem z "Albicelestes", co wobec triumfu "El Tri" 2:1 sprawiło, że obie drużyny zrównały się punktami. Gdyby zespół z Ameryki strzelił trzecią bramkę, wyprzedziłaby w tabeli ekipę Czesława Michniewicza dzięki większej liczbie goli w całej fazie grupowej. Rywale Polaków znów mają kłopoty! FIFA bada sprawę Tak się jednak nie stało, a na Meksyk spadł potężny cios, jakim jest pierwsze od wielu lat pożegnanie z turniejem już po pierwszej rundzie. Jeszcze przed finałowym spotkaniem wiadomo było, że z drużyną pożegna się dotychczasowy selekcjoner, który po odpadnięciu z MŚ zdecydował się wziąć winę za klęskę na siebie. Jak się jednak okazuje, zawirowania wokół zespołu nie są jedynym problemem "El Tri". Już podczas otwierającego dla niego tuniej meczu z Polską (0:0) jego kibice mieli wykrzykiwać pod adresem "Biało-Czerwonych" obraźliwe hasła, a postępowanie w tej sprawie oficjalnie otworzyła FIFA. Historia powtórzyła się podczas meczu przeciwko Arabii Saudyjskiej. Pokrzywdzonym miał być tym razem bramkarz rywali, Mohammed Al Owais, którego fani mieli atakować na tle homofobicznym. Meksyk nie uniknie kary? Już kilka godzin po meczu media w Meksyku informowały o zachowaniu kibiców, drżąc przed ewentualną karą. - Na stadionie był obecny Gianni Infantino (szef FIFA - przyp.red). Zobaczymy, czy podejmie działania w tej sprawie i jakie będą konsekwencje dla MŚ 2026, których współgospodarzem będzie Meksyk - komentowano. Pojawił się już oficjalny komunikat FIFA, która zapowiedziała, że wszczęła postępowanie. Póki co nie wiadomo, kiedy pojawi się informacja o ewentualnej karze dla Meksyku, zagadką są też jej rozmiary. "ESPN" spekuluje, że zespół może zostać ukarany zamknięciem trybun, czyli karą, którą Meksyk otrzymywał już w przeszłości. Byłoby to równoznaczne z wielomilionowymi stratami federacji.