Michał Białoński, Interia: Mówił pan, że żywcem nas nie pogrzebią i tak się stało. Mamy punkt, ale skomplikowało nam życie zwycięstwo Arabii Saudyjskiej nad Argentyną. Czesław Michniewicz, selekcjoner Polaków: Jaki mamy na to wpływ? Jak pan to wyczuł, że Arabia postawi się tak bardzo Argentynie? - W przeciwieństwie do was, interesuję się piłką (śmiech). A wy tylko szukacie afer. Oglądał pan pewnie mecz z Meksykiem ze trzy razy i po opadnięciu kurzu są inne wnioski? - Tylko dwa razy oglądałem spotkanie. Michniewicz: U mnie Lewandowski zawsze będzie strzelał karne Robert Lewandowskijest bardzo załamany? - Nie widziałem go, po kolacji wszyscy poszli do swoich pokoi. Rano się z nim jeszcze nie widziałem. "Lewy" będzie wykonawcą kolejnych karnych? - U mnie zawsze. Czy nie strzeli jednego czy dwóch, to nie ma znaczenia. On jest najlepszym na świecie wykonawcą karnych. Spójrzcie na Messiego i Ronaldo, ilu karnych nie strzelili?! Każdemu się to może zdarzyć. Nie żałował pan, że nie wykorzystał limitu zmian? Mogło wejść jeszcze dwóch świeżych piłkarzy. - Mieliśmy zrobić jeszcze szóstą. Glik miał głową w słupek uderzyć i zejść. A tak serio, kogo byście zmienili w tej sytuacji? Można było wprowadzić Michała Skórasia? - Kuba Kamiński jest w grze w klubie, więc postawiliśmy na niego. Wiecie, ile Skóraś ma minut w kadrze? Jedenaście. Mógłby nie znieść atmosfery tego meczu, pełny stadion, sombrera naokoło. Widzieliście, jak Nico Zalewskiego przytłoczyło to wszystko. Przy innym wyniku wszedłby, zastanawialiśmy się nad tym. A Kamil Grosicki i jego turbo? - Przyjechaliście grać na zmiany czy na punkty? Meksykanie wpuścili szybkich skrzydłowych, a "Grosik" gorzej broni niż Kamiński. Przemek Frankowski dostał szansę, bo gra regularnie w lidze francuskiej. Jeśli przeanalizowaliście wyjściowy skład, to postawiłem na samych grających w klubach. Z Arabią Saudyjską pora na bardziej ofensywną grę? - Co wy z tą ofensywą? Podajcie mi bardziej ofensywny skład od wczorajszego. Kto powinien zagrać? Świderski? Ale za kogo? Za Szymańskiego? I jakim ustawieniem wtedy mielibyśmy grać? Dwójką w środku pola, podczas, gdy Meksyk miał tam trzech piłkarzy? To nie jest takie proste. Czy słyszał trener kibiców? - Tylko meksykańskich. Mało było naszych, bo to drogie MŚ. Rodzin piłkarzy też niewiele przyjechało. Wam płacą redakcje, nie przyjechaliście za swoje. W kraju jest afera o słowa Wojtka Szczęsnego, który powiedział, że po meczu z Argentyną dopisujemy sobie zero punktów. - Nie ma żadnej afery, ja byłem przy tym i wiem, co Wojtek mówił. Nie róbcie z tego problemów. Dlaczego Bielik nie zagrał od początku? - Ale za kogo? Za Zalewskiego. W drugiej połowie trener Bielika jednak wpuścił. - Mieliśmy Nicoli nie wystawić, grającego regularnie. Troszkę go to przytłoczyło, zakładaliśmy szybkie skrzydła i takie były. Są jakieś problemy zdrowotne? - Tylko Krystian Bielik ma drobny uraz i Bartek Bereszyński, który ma problem mięśniowy. Troszeczkę narzeka. Ile pan zakłada zmian przed meczem z Arabią Saudyjską? - Maksymalnie dwie-trzy. Zobaczymy, co z "Beresiem". Jeśli nie będzie mógł zagrać, to wszystko nam się wywróci do góry nogami. Rozmawiał i notował w Dosze Michał Białoński, Interia