Lista wojen angielsko-francuskich (czy po 1707 r. brytyjsko-francuskich) jest długa i imponująca. Stronę w Wikipedii dotyczącą walk o panowanie nad zachodnią częścią starego kontynentu trzeba przewijać i przewijać - od 1109 do 1815 r. Na szczęście w dzisiejszych czasach wojen na zachodzie Europy już nie ma, ich substytutem stał się futbol. Odwieczni rywale spotykali aż 31 razy, ale nigdy stawką meczu nie był półfinał mundialu. Anglia z Francją jedynie dwa razy zagrały na mistrzostwach świata - po meczach bez większej historii Anglicy dwukrotnie byli góra - 2-0 w 1966 r. i 3-1 w 1982 r. Częściej dochodziło do meczów w mistrzostwach Europy, najbardziej pamiętny z tych meczów miał miejsce na Stadionie Światła w Lizbonie w 2004 r. "Trójkolorowi" bronili tytułu, ale mieli za sobą wybitnie nieudany występ w mistrzostwach świata 2002 r. Z kolei Anglia po raz pierwszy pokazała światu, niespełna 19-letniego wówczas Wayne’a Rooneya, który na turnieju zdobył cztery gole i po powrocie do Anglii zapracował na transfer - z Evertonu przeszedł do Manchesteru United. W meczu otwarcia główne role grali jednak starsi koledzy "Wazzy". W 38. minucie będący w życiowej formie David Beckham mocno dośrodkował w pole karne, a Frank Lampard w swoim stylu głową skierował piłkę do siatki. W 73. minucie Rooney (wówczas drugi najmłodszy piłkarz w historii Euro po Belgu Enzo Scifo) był faulowany w polu karnym, ale strzał Beckhama z 11 metrów zamiast przypieczętować wygraną "Trzech Lwów" został obroniony przez Fabiena Bartheza i dał nadzieję "Kogutom". "Becks" nie został bohaterem, w tę rolę wcielił się jego kolega klubowy z Realu Madryt, kapitan Francji, Zinedine Zidane. Najpierw "Zizou" w pierwszej minucie doliczonego czasu gry wyrównał po perfekcyjnie wykonanym rzucie wolnym, ale Francja nie zadowoliła się remisem. Dwie minuty później Steven Gerrard nieszczęśliwie wycofał piłkę do bramkarza Davida Jamesa, piłkę przejął Thierry Henry i w ostatniej chwili został sfaulowany przez bramkarza. Piłkę na 11 metrze ustawił Zidane - laureat "Złotej Piłki" z roku 1998 r. Zanim oddał strzał "Zizou"...zwymiotował. Gdy już oczyścił organizm, bezbłędnie trafił do siatki. Francja wygrała z Anglią 2-1, ale obie drużyny zakończyły udział w ćwierćfinale Euro 2004. Anglia uległa po serii rzutów karnych Portugalii, a Francja sensacyjnemu triumfatorowi turnieju - Grecji. 13.06.2004 r. Francja - Anglia 2-1 (0-1) Bramki: Zinedine Zidane 90+1’, 90+3’ - Frank Lampard 38’ Francja: Barthez - Gallas, Thuram, Silvestre (79’ Sagnol), Lizarazu, Pires (76’ Wiltord), Vieira, Makelele, Zidane, Trezeguet, Henry. Anglia: James, G. Neville, King, Campbell, Cole, Beckham, Lampard, Gerrard, Scholes (76’ Hargreaves), Rooney (76’ Heskey 76), Owen (69’ Vassell). Maciej Słomiński, INTERIA