Wokół organizacji przez Katar tegorocznych finałów mistrzostw świata od samego początku nie brakowało kontrowersji. Łamanie praw człowieka, brak poszanowania dla mniejszości seksualnych, czy praw kobiet, to tylko niektóre z obszernej listy zarzutów wobec państwa położonego we wschodniej części Półwyspu Arabskiego. FIFA postanowiła podjąć próby stłumienia wszelkich form okazywania przez piłkarzy wsparcia dla dyskryminowanych jednostek, <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-szokujaca-decyzja-fifa-zolta-kartka-za-opaske-kapitanska,nId,6424736" target="_blank">chociażby poprzez zagrożenie kapitanom drużyn ukaraniem żółtą kartką w przypadku założenia opaski z hasłem kampanii “One Love".</a> Nie powstrzymuje to jednak zgromadzonych na trybunach kibiców przed publicznym okazywaniem wsparcia. Podczas spotkania <a class="db-object" title="Anglia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-anglia,spti,1565" data-id="1565" data-type="t">Anglii</a> z <a class="db-object" title="Iran" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-iran,spti,25339" data-id="25339" data-type="t">Iranem</a> można było się natknąć na transparent o treści “wolność życia kobiet", dumnie trzymany przez fanów drużyny z Azji. Wcześniej swoje wsparcie okazywali między innymi artyści, zapraszani na ceremonię otwarcia tegorocznego mundialu. Na sceniczne występy nie zgodzili się chociażby Dua Lipa, Rod Stewart, czy Shakira. Turniej w Katarze potrwa do 18 grudnia, gdy na Lusial Stadium odbędzie się mecz finałowy. Adam Porażyński