Po dwóch spotkaniach, "Biało-Czerwoni" są liderem grupy C. Najpierw bezbramkowo zremisowali z Meksykiem, a dziś pokonali Arabię Saudyjską 2-0. To pierwsza sytuacja, od mistrzostw świata w 1986 roku, kiedy Polacy nie stracili gola w dwóch pierwszych meczach. Wtedy wyszliśmy z grupy, a teraz też jesteśmy blisko osiągnięcia tego celu. Dobry znak. Bezbramkowy remis na inaugurację oznaczał awans Co ciekawe, trzy kolejne mundiale w XX w., również rozpoczynali od bezbramkowego w remisu. W 1978 roku podzieliliśmy się punktami z Republiką Federalną Niemiec, cztery lata później z Włochami, a w 1986 z Marokiem. Wtedy za każdym razem wychodziliśmy z grupy, więc teraz też można być optymistycznym w tym względzie. W dodatku, w każdym z trzech wymienionych mundiali, nie traciliśmy bramki w pierwszych dwóch meczach. W 1978 roku, po bezbramkowym remisie, pokonaliśmy 1-0 Tunezję, a następnie 3-1 Meksyk. Cztery lata później, w drugim meczu również zanotowaliśmy bezbramkowy remis, tym razem z Kamerunem, a w potem rozgromiliśmy Peru 5-1. W 1986 roku, drugi mecz wygraliśmy 1-0, przeciwko Portugalii, a na koniec fazy grupowej przegraliśmy 0-3 z Anglią. Teraz w podobnym stylu Polacy rozpoczęli mistrzostwa świata. Co ciekawe stało się to pierwszy raz w XXI w., bo w 2002, 2006 i 2018 roku, gdy byliśmy na mundialach, przegrywaliśmy dwa pierwsze mecze. Teraz jest inaczej, a Czesław Michniewicz bardzo dobrze ustawił defensywę.