W sobotę reprezentacja Polski zmierzy się z Arabią Saudyjską w swoim drugim meczu podczas rozgrywanych w Katarze mistrzostw świata. W pierwszym spotkaniu biało-czerwoni zremisowali bezbramkowo z Meksykanami i jeśli chcą marzyć o wyjściu z grupy, muszą pokonać opromienionych zwycięstwem z Argentyną Saudyjczyków. Liderem kadry w nadchodzącym spotkaniu będzie Robert Lewandowski, dla którego ostatnie dni nie były jednak najłatwiejsze. Przypomnijmy: w spotkaniu z Meksykanami kapitan naszej reprezentacji nie wykorzystał rzutu karnego. - Robert jest gotowy na kolejną jedenastkę. To on podejmie decyzję, jeśli będzie taka sytuacja, czy będzie strzelał, czy może odda piłkę komuś innemu - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej selekcjoner Czesław Michniewicz. Michniewicz murem za Lewandowskim Jeśli ktoś ma poprowadzić do sukcesu reprezentację Polski, to właśnie as Barcelony. W ostatnich dniach Lewandowski musiał się jednak uporać z demonami po meczu z Meksykiem, w którym nie wykorzystał jedenastki i zaprzepaścił szanse biało-czerwonych na zwycięstwo. - Rozmawialiśmy z całą drużyną na temat spotkania z Meksykiem. Przed telewizorem był także Robert, więc mogę powiedzieć, że rozmawiałem także z nim - stwierdził Michniewicz. Selekcjoner dodał także, że w przypadku kolejnego rzutu karnego do jedenastki ponownie podejdzie Lewandowski. - Jeśli chodzi o rzuty karne, to jest to obecnie pierwszy zawodnik wyznaczony do strzelania. Tu się nic nie zmieniło. Oczywiście to on podejmie decyzję, jeśli będzie taka sytuacja, czy będzie strzelał, czy może odda piłkę komuś innemu. Ale Robert czuje się na siłach, aby strzelać kolejne jedenastki - przyznał. Z Dohy Sebastian Staszewski, Interia