Dlaczego CR7 wylądował na ławce? Według dziennikarzy czara goryczy przelała się podczas trzeciego meczu fazy grupowej, przeciwko Korei Południowej (1:2). Gwiazdor w drugiej połowie został zmieniony, a schodząc z murawy wykonywał gesty, które wielu odczytało jako dezaprobatę wobec decyzji Fernando Santosa. Sam szkoleniowiec przyznał, że to, co robił Ronaldo "bardzo mu się nie podobało". Ostatecznie przeciwko Helwetom 37-latek zaliczył zaledwie kilkunastominutowy występ. Okazało się, że bez niego drużyna poradziła sobie znakomicie, co każe przypuszczać, że Santos w ćwierćfinale z Maroko może powtórzyć ten manewr. Manewru, który Cristiano zniósł źle. Według napływających z Kataru informacji rozważał nawet opuszczenie zgrupowania. Zamieszanie wokół Ronaldo trwa Selekcjoner opowiadał o całym zamieszaniu podczas piątkowej konferencji prasowej, poprzedzającej starcie z "Lwami Atlasu". - Każdy chce grać i nikt nie jest szczęśliwy z grzania ławy. To normalne i trzeba umieć tym zarządzać. Dlatego dajcie mi już spokój - mówił, dodając przy tym, że choć CR7 był zaskoczony decyzją, ostatecznie dobrze współpracował z zespołem po wejściu na boisko i cieszył się z jego sukcesu. Jak się okazuje, w kadrze Ronaldo traktowany ma być na specjalnych warunkach. Ujawnił to portugalski "Record", który przekazał, że z drużyną przebywa w trakcie turnieju osobisty menedżer, Ricardo Regufe. Jak dodano, dziwi to kolegów z drużyny, którzy nie mogli pozwolić sobie na to, by w bazie obecni byli ich goście. Portugalia zagra z Maroko o wejście do strefy medalowej mundialu w sobotę, o godzinie 16:00. Relacja "na żywo" w Interii.