Piłkarze reprezentacji Polski myślami są już przy meczu z Arabią Saudyjską (26 listopada, godzina 14:00). Lecz eksperci oraz kibice wciąż rozpamiętują pojedynek z Meksykiem i zmarnowaną przez Roberta Lewandowskiego "jedenastkę". Głos zabrał Sławomir Peszko, który w porannym mundialowym programie Interii mówił, że nie czuje absolutnie żadnego żalu do "Lewego". Rozczarowała go natomiast jedna rzecz. "Nie jestem rozczarowany nim, bo to człowiek i każdy się myli, ale jestem rozczarowany, że postanowił zmienić swój styl nabiegu, że nie wykonał tego swojego słynnego naskoku, tylko chciał od razu strzelić w bramkę. Może to było spowodowane tym, że wszyscy go obserwują i chciał zaskoczyć bramkarza strzałem w jedno tempo, niestety nie dał się oszukać" - stwierdził ekspert Interii ma mistrzostwach świata w Katarze, a prywatnie przyjaciel kapitana reprezentacji Polski. Komentarz dotyczący niewykorzystanego karnego wygłosił również eksagent Lewandowskiego, Cezary Kucharski. Po pudle "Lewego" jego telefon się urywał! "W końcu przyszedł mój czas" Cezary Kucharski zauważył coś niepokojącego w zachowaniu Roberta Lewandowskiego tuż przed karnym. "Widać było duże napięcie i niepewność" Choć panowie nie są teraz w najlepszych stosunkach, a ich konflikt przeniósł się nawet na sądowe ławy, Kucharski raz po raz wypowiada się w mediach na temat Lewandowskiego. Przez lata ścisłej współpracy poznał go niemal na wylot i potrafi zinterpretować zachowania piłkarza. Teraz pokusił się o analizę postawy "Lewego" zaraz przed tym, jak w meczu z Meksykiem uderzył piłkę z jedenastego metra. Menedżer od razu zauważył coś niepokojącego. Według niego zazwyczaj spokojny napastnik nie mógł skutecznie opanować emocji. Pokusił się także o ocenę takiego stanu rzeczy. "Myśl, że może zdobyć swoją pierwszą bramkę w mistrzostwach świata, nie pomogła. Oczywiście, wielu wielkich piłkarzy nie wykorzystywało jedenastek, szkoda, że Lewandowski do nich dołączył" - dodał. Wcześniej, dosłownie na chwilę przed startem mundialu w Katarze, menedżer udzielił wywiadu włoskiemu serwisowi Tuttomercatoweb.com. Powiedział, że jego zdaniem "Lewy" wcale nie jest najlepszym napastnikiem na świecie. "Jeśli miałbym zrobić ranking snajperów, na pierwszym miejscu umieściłbym Erlinga Haalanda z Manchesteru City. Roberta widzę na drugiej lokacie" - stwierdził. Pytany o szanse Polski na wyjście z mundialowej grupy, nie był optymistą. "Muszę być szczery, nie widzę na to szans. Nie sądzę, żeby udało się awansować do fazy pucharowej. Argentyna i Meksyk są silniejsze, dlatego są faworytami grupy C" - podsumowywał Cezary Kucharski. Tak Anna pocieszała Lewandowskiego w Katarze. Te zdjęcia mówią wszystko