Anglicy występ na tegorocznym mundialu zaczęli od znakomitego meczu z reprezentacją Iranu, w którym zdobyli aż sześć bramek. Starcie z USA zakończyło się natomiast bezbramkowym remisem. Ostatnie trzy punkty na konto angielskiej drużyny trafiły po meczu z Walią. Dublet zaliczył wtedy Marcus Rashford, a trzecią bramkę dołożył Phil Foden. Dzięki tak dobrym występom, "Trzy Lwy" wyszły z grupy z pierwszego miejsca i liczyć się będą w walce o tytuł mistrzowski. Reprezentanci Anglii jedynie raz sięgnęli po trofeum mistrzostw świata w piłce nożnej. Było to aż 56 lat temu, w 1966 roku. Kibice angielskiego futbolu mają nadzieję, że podczas tegorocznej imprezy ekipa Garetha Southgate’a dojdzie do finału i po raz drugi w historii otrzyma tytuł mistrza świata. Zanim to się stanie, Anglicy muszą przebrnąć przez fazę pucharową mundialu. Matty Cash wraca z Kataru z wielkim uśmiechem. Spełnił największe marzenie Anglicy świętowali awans do ćwierćfinału. Co za widoki! Mecz 1/8 finału "Synowie Albionu" mają już za sobą. W niedzielny wieczór zagrali oni z reprezentacją Senegalu i już w pierwszej połowie zdominowali spotkanie. Bramki tego dnia zdobyli Jordan Henderson, Harry Kane i Bukayo Saka. Ostatecznie wyeliminowali Senegalczyków z dalszej rywalizacji. Po triumfie Harry’ego Kane’a i spółki radości nie było końca. W ich hotelu rozpętało się istne szaleństwo. Piłkarze dołączyli do kibiców i hucznie celebrowali awans do ćwierćfinału. W ćwierćfinale "Trzy Lwy" staną przed arcytrudnym wyzwaniem. Ich rywalami będą bowiem obecni mistrzowie świata, Francuzi, którzy z dalszej rywalizacji wyeliminowali już reprezentację Polski. Mecz Anglia-Francja odbędzie się 10 grudnia o godzinie 20.00 czasu polskiego na stadionie Al Bayt. Ronaldo napytał sobie biedy! Trener posadzi go na ławce?