Gdy odwiedziliśmy wraz z ekspertem Interii Sławomirem Peszką hotel reprezentacji Polski Ezden Palace, w leniwe niedzielne przedpołudnie nic nie zapowiadało, że za kilka godzin miała się rozegrać tu największa bitwa "Biało-Czerwonych" na mundialu w Katarze, z mistrzami świata - Francją. Iwona Lewandowska i Tomek Zawiślak pojawili się w hotelu kadry W miarę upływu minut zaczęli się jednak pojawiać polscy kibice, którzy na tutejszej recepcji odbierali bilety. Nie brakowało wśród nich VIOP-ów na czele z mamą Roberta Lewandowskiego panią Iwoną. Stawił się też największy przyjaciel "Lewego" Tomek Zawiślak, który prowadzi interesy Roberta. Dwie godziny po śniadaniu Polacy mieli rozruch w hotelowej siłowni. - W samo południe drużyna miała odprawę, na niej poznała skład i taktykę na mecz z Francją. O godz. 13 zjedliśmy obiad - opowiadał nam rzecznik Kwiatkowski. Kadra mieszka nad zarządem PZPN-u Kadra mieszka na drugim piętrze, na pierwszym rezyduje m.in. zarząd PZPN-u. Odpowiadający za wiele spraw w związku wiceprezes Henryk Kula zaniemógł, dopadła go infekcja. Po dwudniowej przerwie w niedzielę stanął na nogi. Najważniejsze, że wszyscy piłkarze są zdrowi. - Na szczęście udało się zaradzić na wszystkie problemy mięśniowe, jakie były - powiedział nam szef sztabu medycznego Jacek Jaroszewski, który w chorobach w Katarze ratuje także polskich dziennikarzy. Wojtek Szczęsny marzenia będzie realizował w zielonej bluzie Na sobotniej odprawie z dyrektorem meczu z ramienia FIFA na Stadionie Al Thumama, z udziałem przedstawicieli obu drużyn, potwierdzono stroje, w jakich wystąpią piłkarze. - My zagramy na biało-czerwono-biało, a Francja - na niebiesko-biało czerwono. Wojtek Szczęsny będzie miał zieloną bluzę - powiedział Kwiatkowski. Z hotelu kadra ruszy pod eskortą o g. 16:10 (w Polsce będzie 14:10), około 16:30 zamelduje się na stadionie. - Każda drużyna może dokonać pięciu zmian, w dogrywce, o ile do niej dojdzie, można zmienić kolejnego piłkarza. Jest też wyjątkowa sytuacja - można wprowadzić siódmą zmianę z uwagi na ewentualny uraz głowy zawodnika. Lekarz kadry podejmuje o tym decyzję - informuje Jakub Kwiatkowski. Jak ten mecz traktują piłkarze? - Plan został zrealizowany, wyszliśmy z grupy. Zaczynamy fazę pucharową i nie mamy nic do stracenia. Nie ma presji, w grupie każda pomyłka, stracona bramka mogła zamknąć drogę do fazy pucharowe. Teraz zawodnicy są spokojniejsi i odpowiednio zmotywowani - zapewnia. - Francja jest aktualnym mistrzem świata, więc skala wyzwania jest duża, ale każdy wierzy, że możemy się zaprezentować dużo lepiej i realizować marzenia, jak to Wojtek Szczęsny powiedział - opowiada Jakub Kwiatkowski. Z Dohy Michał Białoński, Interia