Trudno było przypuszczać, że po wyczekiwanym od 36 lat awansie do fazy pucharowej mistrzostw świata, przyszłość selekcjonera reprezentacji Polski stanie pod znakiem zapytania. Tak się jednak stało, na co wpływ miał pozostawiający sporo do życzenia styl gry "Biało-Czerwonych" - zwłaszcza w meczach z Meksykiem i Argentyną - oraz osławiona "afera premiowa". Dodatkowo - jak donoszą media - gorąco jest nie tylko wokół kadry, ale i wewnątrz reprezentacji. Nie brakuje bowiem głosów, że Czesław Michniewicz "stracił szatnię", a spora część piłkarzy nie chce już dłużej z nim pracować. Takie informacje podał między innymi Przemysław Langier. - To, co najmocniej wbiło mnie w fotel, niektórzy z tych naprawdę czołowych zawodników, podobno stawiają znak zapytania nad swoim kontynuowaniem reprezentacyjnej kariery, jeśli nie dojdzie do zmiany selekcjonera. Nie ma przekazu wprost, że odchodzą, ale groźba, że mogą to przemyśleć, jest już jak najbardziej - przyznał w swoim materiale znany dziennikarz. Po zakończeniu mistrzostw Polski Związek Piłki Nożnej poinformował wyłącznie o tym, że nie zamierza jednostronnie przedłużać kontraktu selekcjonera Czesława Michniewicza, lecz nie oznacza to definitywnego zakończenia współpracy. Czas mija, a tymczasem wciąż nie wiemy, kto poprowadzi "Biało-Czerwonych" w eliminacjach do Euro 2024, które wystartują już pod koniec marca. Reprezentacja Polski. Kiedy decyzja w sprawie Michniewicza? Prezes Kulesza zabrał głos O termin podjęcia kluczowej dla przyszłości naszej kadry decyzji Cezary Kulesza został zapytany w rozmowie z portalem Sport.tvp.pl. - Powiadomimy o wszystkim w odpowiednim czasie. Ja nie udzielam takich informacji. Nie dlatego, że nie chcę powiedzieć, ale dostaję dużo takich zapytań i nie zamierzam nikogo wyróżniać. Kiedy nadejdzie pora, Polski Związek Piłki Nożnej wyda komunikat - przyznał Cezary Kulesza. - W piłce dzieją się różne rzeczy. Drużyna słabsza może wygrać z lepszą, tak samo i tutaj. Poczekajcie chwilę i wydamy komunikat. Nie mówię, że na pewno, ale myślę, że do świąt się to wyjaśni - dodał. Przypomnijmy, że prezes PZPN już kilka dni temu pokusił się o ocenę naszego występu na mistrzostwach świata w Katarze w rozmowie z Interią. - Jeśli chodzi o cel sportowy to selekcjoner go zrealizował. Nie ma tu żadnych wątpliwości. Wyjście z grupy było minimum, jakiego od niego oczekiwaliśmy, i to zostało zrealizowane. Dodatkowo awansowaliśmy do kolejnej fazy turnieju po 36 latach przerwy, pokonaliśmy niemoc przez którą trzeci mecz od dawna był tylko o honor. Jako wiceprezes PZPN byłem na mundialu w Rosji, oglądałem spotkanie z Japonią i mogę panu powiedzieć, że to nic przyjemnego. Teraz było inaczej. Natomiast inną kwestią jest styl, w jakim reprezentacja osiągnęła ten cel. Po meczu z Francją kilku piłkarzy, w tym Robert Lewandowski czy Piotr Zieliński, jednoznacznie powiedziało, że mogliśmy grać odważniej, ofensywniej. Ja też tak uważam. Mamy potencjał, mamy odpowiednich wykonawców... - mówił wówczas.