Sytuacja z 74. minuty meczu Chorwacja - Maroko była bardzo złożona. Najpierw doszło do kontrowersji w polu karnym Marokańczyków, a chwilę później na pograniczu linii "szesnastki" Chorwatów. Katarski arbiter Abdulrahman Al Jassim pozostał jednak niewzruszony i w obu przypadkach nie zdecydował się na użycie gwizdka, choć powinien w obu przypadkach. Chorwacji należał się rzut karny. Wpadka sędziów na mundialu Po znakomitym prostopadłym podaniu, sam na sam z bramkarzem wyszedł Josko Gvardiol. Chorwat w momencie przyjmowania piłki, został kopnięty przez będącego za nim Sofyana Amrabata. Reprezentant Chorwacji przyjął piłkę i od razu upadł na murawę. Zdarzenie miało miejsce już w polu karnym, a wiec arbiter powinien odgwizdać rzut karny. Niestety, tak się jednak nie stało, a katarski sędzia pewnym gestem zasygnalizował, że nie ma mowy o przewinieniu i "puścił" dalej grę. Z kontrą ruszyli Marokańczycy, którzy po chwili znaleźli się w okolicach pola karnego Chorwatów. Achraf Hakimi po przyjęciu piłki próbował oddać strzał na bramkę, lecz w tym momencie ze sporym impetem wpadł w niego Bruno Petkovic, powalając rywala na murawę. Tym razem również powinien być odgwizdany faul, lecz arbiter pozostał niewzruszony. Wielki błąd sędziów VAR. Powinien być rzut karny Sytuacja rozwścieczyła Marokańczyków, którzy otoczyli katarskiego sędziego. Powtórki nie pozostawiają złudzeń, że Hakimi był faulowany, lecz miało to miejsce przed linią pola karnego, tak więc VAR nie mógł interweniować . Niestety, trudno zrozumieć dlaczego sędziowie VAR na czele z Chińczykiem Julio Bascunanim nie zdecydowali się na interwencję. Kopnięcie Gvardioli było widoczne i należał się za to rzut karny. Co więcej Gvardiola miał przed sobą już tylko bramkarza, tak więc reprezentant Maroka powinien obejrzeć minimum żółtą kartkę, za przerwanie realnej szansy na zdobycie bramki. Od tego momentu sędzia Abdulrahman Al Jassim stracił panowanie nad meczem i zawodnikami, którzy zaczęli pozwalać sobie na zdecydowanie zbyt wiele. Marokańczycy otaczali arbitra, a nawet go odpychali, co zdecydowanie powinno być utemperowane. Niestety Katarczyk nie wyciągnął żadnych konsekwencji wobec zawodników... W 82. minucie Chorwaci ponownie domagali się rzutu karnego za zagranie piłki ręką. Jak ukazały powtórki, Badr Benoun zablokował dośrodkowanie ręką, która podpierała jego ciało podczas upadku. Zgodnie z przepisami gry jest to naturalne ułożenie ręki, więc nie ma mowy o przewinieniu i rzucie karnym. Czytaj także: Ten mundial zmieni geografię piłki nożnej. To gong na przewrót w futbolu