Dla 30-letniej urodzonej w Niemczech Chorwatki to nie pierwszy międzynarodowy turniej, na którym zachwyca urodą. Osiem lat temu była na meczu otwrcia - Brazylia - Chorwacja, ale cztery lata temu błyszczała też na trybunach podczas mundialu w Rosji . A miała ku temu sporo okazji, bo Chorwaci zagrali przecież w finale z Francją. Teraz znów jest na mundialu i to od samego początku. Była na pierwszym meczu Chorwacji z Marokiem, który zakończył się bezbramkowym remisem. "Nie zagraliśmy za dobrze, ale to dopiero rozgrzewka" - podsumowała na instagramie grę Luki Modricia i spółki. Wysokie zwycięstwo Chorwacji Dużo więcej powodów do zadowolenia miała po niedzielnym meczu Chorwatów. "Do boju" - napisała przed rozpoczęciem spotkania. W aktualnie wicemistrzowie świata rozbili Kanadyjczyków 4-1 i wysłali ich do domów. Ivana Knoll błyszczała na trybunach. Pochwaliła się, że przyciągnęła nawet wzrok operatora kamery FIFA. "Kiedy kamera FIFA cię nagrywa. Czy ja śnię?". Knoll urodziła się we Frankfurcie, ale w wieku siedmiu lat jej rodzice - Chorwaci - wyjechali do Zagrzebia. Popularność na instagramie (obserwuje ją ponad 720 tysięcy użytkowników) zdobyła nie tylko dzięki zdjęciom z meczów, ale także jako modelka, podróżniczka, a także tancerka brzucha i na rurze. W 2016 roku była finalistką Miss Croatia World. Po występach na mundialu w Rosji założyła własną markę kostiumów kąpielowych, które są w barwach narodowych Chorwacji. Mecz mistrzostw świata w Katarze to dla niej doskonałe miejsce do promocji. Chorwaci są liderami grupy F, ale nie są jeszcze pewni wejścia do fazy pucharowej. Mają tyle samo punktów co Maroko (cztery), a w ostatniej kolejce zagrają z faworyzowaną Belgią, która po niespodziewanej porażce z Marokiem ma trzy punkty. Piłkarzom z Bałkanów do awansu wystarczy remis, ich rywale potrzebują do tego wygranej.