Cud na Al-Thumama Stadium się nie wydarzył. Reprezentacja Polski odpadła z mundialu w Katarze po porażce 1:3 z Francuzami. W pierwszej połowie zagrała naprawdę dobrze, w drugiej było już gorzej. Cezary Kucharski w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet" przyznał, że miał niskie oczekiwania co do tego meczu. Cezary Kucharski z niedosytem po meczu z Francją. "Nie zagraliśmy nadzwyczajnie" - Nie mogły one być wysokie po starciu z Argentyną. Mecz z Francją mimo porażki był znacznie lepszy. Oczywiście, z przegranej nigdy nie należy się cieszyć, odpadamy z mundialu, co jednak było do przewidzenia, bo graliśmy z mistrzami świata. "Trójkolorowi" nie zagrali wielkiego meczu, ale mieli znakomitego Kyliana Mbappe. To wystarczyło, popełniliśmy błędy w kryciu, zostawiliśmy rywalom zbyt wiele miejsca, a gracze klasy światowej bezwzględnie to wykorzystali - powiedział. Były agent Roberta Lewandowskiego uważa, że przeciwko Francji było nam łatwiej niż z Argentyną, jednak i tak nie mieliśmy zbyt wielu dogodnych szans bramkowych. - Mieliśmy więcej miejsca, z czego korzystaliśmy. Sprawialiśmy lepsze wrażenie, ale nie zagroziliśmy za bardzo Francuzom. Mieliśmy dwie dobre okazje - stwierdził. Wrzucił także kamyczek do ogródka Czesława Michniewicza. - Trudno z dnia na dzień zmienić nastawienie z defensywnego na ofensywne. Z Francją zostawiliśmy lepsze wrażenie, ale też nie zagraliśmy nadzwyczajnego spotkania. Nadal nie wiedziałem, w jaki sposób chcemy zdobywać bramki. Trochę się to zmieniło po wejściu Kamila Grosickiego. Po jednym z jego dośrodkowań otrzymaliśmy rzut karny. Dziwię się, dlaczego nie wszedł na boisko wcześniej, skoro mieliśmy w polu karnym Milika i Lewandowskiego - zakończył.