Cel trenera Martino był jasny - przełamanie "klątwy czwartego meczu", na którym zazwyczaj rywalizację na mundialu kończyli Meksykanie. Tym razem "El Tri" rzeczywiście nie odpadną w czwartym spotkaniu, bowiem odpadli z rywalizacji już po fazie grupowej, wyeliminowani przez Polaków. Zobacz także: Aroganckie zachowanie Messiego względem Lewandowskiego. Co za sceny tuż po meczu Katar 2022. Selekcjoner reprezentacji Meksyku Gerardo Martino ogłosił zakończenie swojej pracy Do awansu brakło Meksykanom niewiele. Wystarczyłoby, by w końcówce strzelili Arabii Saudyjskiej jeszcze jednego gola, a to oni szykowaliby się teraz do meczu z Francją. Stało się jednak inaczej, po zwycięstwie 2:1 podopieczni trenera Martino muszą pakować swoje walizki. - Mój kontrakt wygasł wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego. Jestem odpowiedzialny za dzisiejsze rozczarowanie - przyznał wprost selekcjoner reprezentacji Meksyku. - Ruszyliśmy na poszukiwanie trzeciego gola, gdy zobaczyliśmy, że jest to niezbędne ze względu na wynik w meczu Polski. Wiedzieliśmy, że żółte kartki mogą nas wykluczyć - dodał. Teraz reprezentację Meksyku czeka więc rewolucja i poszukiwanie nowego selekcjonera. To jednak nie nasze zmartwienie. Polacy muszą się teraz skupić na jak najlepszym przygotowaniu do starcia z Francją w 1/8 finale mistrzostw świata w Katarze. Sprawdź również: Fatalna decyzja dla polskiej kadry! W mediach aż huczy