W Brazylii wielu - w tym nawet sam Leo Messi - upatruje jednego z największych faworytów do zdobycia głównego trofeum na tym mundialu. Na trybunach nie zabrakło historycznych dla brazylijskiego futbolu postaci. Zasiedli tam m.in. Roberto Carlos czy Ronaldo Luis Nazario de Lima. Brazylijczycy w tym drugim spotkaniu fazy grupowej musiali radzić sobie bez Neymara, który cierpi z powodu urazu stawu skokowego. Wielu obiecywało sobie po starciu Brazylii ze Szwajcarią co najmniej takiego poziomu emocji, jaki dostarczyły wcześniej pozostałe drużyny z grupy G, Serbia i Kamerun (3-3). Jednak w konfrontacji "Canarinhos" z Helwetami już takiego pokazu skuteczności nie było. Od początku aktywny na skrzydle był Raphinha, który podaniami szukał Richarlisona czy Viniciusa. W 27 minucie Vinicius dostał świetną piłkę w pole karne i uderzał z kilku metrów, ale bardzo dobrze spisał się Yann Sommer. Chwilę później uderzał jeszcze Raphinha, ale za bardzo w środek bramki. Szwajcarzy ustawili szczelne zasieki obronne bardzo blisko swojego pola karnego. Brazylijczycy mieli duży problem, by sforsować ten szwajcarski mur nawet najbardziej fantazyjną wymianą podań, więc często decydowali się na uderzenia z dystansu. W odpowiedzi blisko szczęścia był Ruben Vargas, jednak został powstrzymany przed brazylijską bramką. Mundial 2022. Piękna bramka dla Brazylii, ale nieuznana Po zmianie stron mecz się mocniej otworzył, Szwajcarzy poczynali sobie coraz śmielej. Najwyraźniej jednak Brazylia tylko usypiała rywali. W 64. minucie błędy Szwajcarów brutalnie wykorzystali Casemiro z Viniciusem. Ten pierwszy zaliczył ostatnie podanie, a akcję wykończył gracz Realu Madryt. Wydawało się że Szwajcarzy wpadli w potężne tarapaty, ale wyratował ich VAR. Okazało się, że w akcji bramkowej dopatrzono się spalonego i bramka dla Brazylii nie została uznana. Jednak ostatecznie Brazylijczycy znaleźli sposób na Helwetów. W 83. minucie "Canarinhos" wymienili kilka krótkich szybkich podań w okolicy pola karnego Szwajcarów, a przepięknym strzałem z półwoleja zakończył wszystko Casemiro. Nawet taki specjalista, jak Sommer odprowadził tylko piłkę wzrokiem. To zwycięstwo pozwoliło Brazylijczykom zapewnić sobie awans z grupy G. Wcześniej bowiem pokonali jeszcze kadrę Serbii i mają już na koncie 6 oczek. Reszta drużyn z grupy G będzie walczyć w ostatnich meczach fazy grupowej o możliwość rywalizacji w 1/8 finału. Brazylia - Szwajcaria 1-0 (0-0) 1-0 Casemiro 83. Czytaj także: Bramkarz wykluczony z mistrzostw świata. Selekcjoner zabrał głos