Zbigniew Boniek pamięta niewykorzystane karne Polski na mundialach. - Takich rzeczy się nie zapomina. Czy jedenastki strzelanej przez Kazika Deynę w 1978, czy Macieja Żurawskiego w 2002, czy teraz Roberta Lewandowskiego. Każdą tych jedenastek obronił bramkarz rywali, czy Fillol, czy Friedel, czy teraz Ochoa. Co do karnego w takiej sytuacji, jak mundialowy mecz, to trzeba być piłkarzem, aby zrozumieć, że w takim momencie w głowie uruchamia się "film". Widzi się obrazki, człowiek zaczyna myśleć o konsekwencjach. Co się stanie, jak trafi się karnego, a co będzie, jak nie. Robert jeszcze bramki na mundialu nie strzelił, pewnie o tym też myślał. "Lewy" nie wykonywał tej jedenastki normalnie - jak zwykle to czynił. Od razu to zauważyłem. Normalnie strzela z takim spowolnieniem, zatrzymaniem. Teraz chciał strzelić na siłę... Zbigniew Boniek: Nie zgadzam się z krytyką Lewandowskiego Boniek dodaje: - Nie zgadzam się z krytyką Lewandowskiego. Nie jest łatwo grać w drużynie, w której nikt inny nie stwarza sobie sytuacji strzeleckiej, nikt inny nie wpada w pole karne. Jesteś ciągle osamotniony, cały mecz musisz pracować łokciami, rękami, nogami walczyć z przeciwnikiem.... Gdy "Zibi" widzi notę 3 przy nazwisku Lewandowskiego - w skali 1-10 - polemizuje. Legenda polskiej piłki przekonuje: - Robert zasłużył na notę 5, ale za niestrzelenie karnego można obniżyć tę ocenę kapitanowi na 4. Nie ukrzyżujmy Roberta. Mnie jest szkoda "Lewego". Jakby bramkarz rzucił się w drugi róg, to byłaby inna narracja. Ja nie patrzę tylko przez pryzmat wyniku. Nawet gdybyśmy wygrali, to trzeba by przyznać, że w pierwszej połowie były straszne ciężary. W drugiej było troszeczkę lepiej... Boniek w kontekście kolejnych meczów na tym Mundialu ma konkretne przesłanie. Bohater Mundialów 78, 82 i 86 mówi: - Trzeba zadać sobie pytanie - gdzie jest nasz największy potencjał? Z przodu? Tak, z przodu! Więc mam taki apel: wykorzystajmy go!... Czy ma jakiś postulat do składu? "Zibi" uśmiecha się: - Możemy mieć swoje typy, ale i tak Czesław Michniewicz zdecyduje. Moje oceny (w skali 1-10, gdzie 5 to ocena wyjściowa i oznacza przeciętnie, 6 dobrze, 7 bardzo dobrze, 8 znakomicie, 9 fenomenalnie, 10 natchnienie od Pana Boga, a patrząc w dół: 4 słabo, 3 bardzo słabo, 2 fatalnie, 1 lepiej było nie grać w tym meczu): Szczęsny 7 - Cash 5, Glik 5, Kiwior 5, Bereszyński 5 - Kamiński 6, Zieliński 3 (87 Milik bez oceny), Krychowiak 5, S. Szymański 4 (72 Frankowski bez oceny), Zalewski 3 (46 Bielik 6) - Lewandowski 3. A oto oceny Zbigniewa Bońka: Szczęsny 6 - Cash 5, Glik 5, Kiwior 5, Bereszyński 6 - Kamiński 6, Zieliński 3 (87 Milik bez oceny), Krychowiak 6, S. Szymański 3 (72 Frankowski), Zalewski 3 (46 Bielik 6) - Lewandowski 4. Roman Kołtoń, "Prawda Futbolu"