Robert Lewandowski ma na koncie prawie 140 występów w koszulce z orłem na piersi, lecz ostatni mecz z Arabią Saudyjską jest tym, który szczególnie zapadł mu w pamięci. Wszystko dzięki temu, że w końcu, po latach oczekiwań, udało się strzelić swojego pierwszego w karierze gola na mistrzostwach świata . Po trafieniu nie krył niesamowitej radości i prawdziwej ulgi . Długo celebrował bramkę, pojawił się nawet łzy wzruszenia. Kibice pomocy Polski liczą, że dzięki temu "Lewy" odblokował się na dobre i strzeli także w pojedynku z Argentyną (30 listopada, godzina 20:00). Nie będzie, bo Lionel Messi i spółka będą uderzać „o wszystko”. Już ostrzą sobie zęby na pojedynek obu kapitanów. Lecz sam Robert podchodzi do tego na chłodno. "Nie podchodzę do tej rywalizacji jak do pojedynku z Leo Messim. Oczywiście, wygrana w tym meczu z Barceloną w ćwierćfinale Ligi Mistrzów 8:2... To był nasz mecz. Ale raz przegrałem też 0:3 z Leo Messim w półfinale Ligi Mistrzów. W drugim meczu wygraliśmy 3:2, ale odpadliśmy, nie awansowaliśmy do finału. Nie patrzę na ten mecz tylko przez pryzmat Leo Messiego, że wygrałem właśnie z nim, bo to nie ma kompletnie znaczenia" - opowiada w rozmowie z TVP Sport. Robert Lewandowski w ataku z Lionelem Messi, a w bramce Wojciech Szczęsny! Robert Lewandowski wprost o wyniku meczu Polska - Argentyna na mundialu. "Zawsze wybiorę 1:1 lub 2:2" Lewandowski, dopytywany o to, czy chciałby, żeby mecz z Argentyną zakończył się bezbramkowym remisem - podobnie jak spotkanie z Meksykiem w pierwszym pojedynku mundialu - odpowiada zdecydowanie. "Jestem napastnikiem, więc zawsze bym chciał, żeby w ofensywie coś się działo i szczególnie z naszej strony coś wpadło. Oczywiście, jeśli miałbym wybierać między 0:0 a 1:1 i 2:2, zawsze wybiorę 1:1 albo 2:2" - wyjaśnia. Przy okazji wskazuje na fakt, że "Argentyna ma duży potencjał w ofensywie", niezły w środku pola, a obrońcy "bardzo agresywnie grają i nie pozwalają na dużo". "Ten zespół nieprzypadkowo nie przegrał przed tymi mistrzostwami 35 spotkań z rzędu. To też pokazuje, na jakim poziomie są i jak pracują jako drużyna. Więc na pewno to dla nas będzie wielkie wyzwanie" - twierdzi. Na koniec dzieli się swoją oceną atmosfery, jaka panuje teraz w polskiej kadrze. Mówi o niej w samych superlatywach i wskazuje jako dobry prognostyk przed startem spotkania z Argentyńczykami. Argentyna zdecydowała. Takiej jak w pierwszych meczach jej nie zobaczymy