Piłkarz Roku 2022 Karim Benzema wypadł ze składu na MŚ przed turniejem z powodu kontuzji, ale ostatnio się wykaraskał i zaczął treningi z Realem Madryt. "Królewscy" zgodzili się nawet na jego wyjazd do Dohy na finał mundialu. Deschamps zapytany o Benzemę: Proszę o następne pytanie Tuż po pokonaniu przez Francję Maroka 2-0 w półfinale mundialu, jeden z dziennikarzy zapytał po angielsku Didiera Deschampsa czy przyjazd do Kataru Benzemy faktycznie jest prawdą i zamierza mu dać choćby kilka minut symbolicznego występu w finale. - Pffuuu - westchnął do mikrofonu selekcjoner Francji. - Ja nawet nie będę na to odpowiadał. Proszę o następne pytanie - nie dał się wyprowadzić z równowagi. Oczywiście pytanie było absurdalne: Benzemy jest wprawdzie na liście zgłoszonych, ale nie trenował z zespołem od dawna, daleki jest od optymalnej formy, więc jego wystawienie, czy nawet posadzenie na ławce jest nieprawdopodobne. Choć pytanie było z gatunku tych "z kosmosu", Didier Deschamps nie dał się sprowokować i zachował spokój. Uznał też, że zwycięstwo nad Marokiem nie należało do łatwych. - Ale pokazaliśmy jakość, determinację, doświadczenie i team spirit - wychwalał. Trener Francji wykazał się też szczęśliwą ręką. Jego rezerwowy Randal Kolo Muani tuż po wejściu na murawę zdobył bramkę na 2-0. - Nie ma w tym nic dziwnego, Randal jest pełnowartościowym członkiem reprezentacji. Wpuściłem go z uwagi na jego szybkość i siłę. Ostatnio wstawiłem Kingsleya Comana, ale jego również dopadła gorączka, więc nie był gotów na 100 procent - tłumaczył. Przyznał też, że Marcosa Thurama wprowadził dla wzmocnienia defensywnie lewej strony. - Pamiętajmy jednak też, że stamtąd robiliśmy najwięcej krzywdy rywalowi. Strzeliliśmy pierwszego gola, a w drugiej połowie też zagroziliśmy. Thuram przywrócił nam balans między atakiem a obroną - zauważył. Didier Deschamps będzie pierwszym człowiekiem, który obronił Puchar Świata jako trener i zdobył go jako zawodnik? Jeśli zdobędzie Puchar Świata po raz drugi z rzędu, będzie pierwszym człowiekiem, któremu się to udało w roli trenera, a wcześniej piłkarza. Gdy dziennikarze zwrócili mu na to uwagę, starał się zbagatelizować temat. Didier Deschamps: To inny Messi niż cztery lata temu Francja odprawiła Argentynę w 1/8 finału poprzedniego mundialu, po pasjonującym meczu wygrała 4-3. Czy tym razem może być podobnie? - Leo Messi jest w imponującej formie od samego początku mundialu. Natomiast taktycznie jest ustawiony inaczej niż cztery lata temu, gdy był środkowym napastnikiem. Teraz gra albo w duecie, albo cofniętego za napastnika. Sporo rozgrywa i biega. Jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie - zwracał uwagę Didier Deschamps. O ile lepiej musi zagrać Francja, by dać radę Argentynie? Niektórym się wydaje, że gra, którą "Trójkolorowi" pokazali przeciw Maroku może nie wystarczyć. - Argentyna w meczu z Chorwacją była imponująca, ale we wcześniejszych meczach nie wyglądał tak dobrze. My tak samo byliśmy perfekcyjni z Anglią, a także w pierwszej połowie meczu z Marokiem, na początku drugiej też nic nam nie można było zarzucić. Później rywale wywarli na nas dodatkową presję i mieliśmy trochę problemów, ale je przetrwaliśmy - analizował. - W finale zmierzą się dwa najlepsze zespoły na tym turnieju. Mają najwięcej jakości, a kluczowi zawodnicy po obu stronach postarają się zrobić różnicę - uważa selekcjoner Francji. Wielki finał mundialu Argentyna - Francja już w niedzielę o g. 16. Z Dohy Michał Białoński, Interia