Ronald Araujo to jeden z większych pechowców w szeregach FC Barcelona w ostatnich miesiącach - środkowy obrońca w drugiej połowie września wybrał się na zgrupowanie kadry Urugwaju w pełni sił, a wrócił już z niego z... naderwanym mięśniem przywodziciela w prawym udzie. Efekt? Dwumiesięczna przerwa od gry pełna mozolnej rehabilitacji. Naturalnie przez cały ten czas pod wielkim znakiem zapytania stał udział Araujo w mistrzostwach świata 2022 w Katarze - ostatecznie zawodnik znalazł się wśród powołanych przez selekcjonera Diego Alonso "Celestes", natomiast jego wyjazd na Bliski Wschód odbył się pod kilkoma warunkami narzuconymi ze strony "Dumy Katalonii". MŚ Katar 2022. FC Barcelona i Urugwaj z umową ws. Araujo. Czy dojdzie do jej złamania? Wicemistrzowie Hiszpanii zgodzili się nie robić problemów, ale wymogli, by wraz ze stoperem na mundial udali się fizjoterapeuci z klubu, którzy mieli doglądać jego powracania do optymalnej formy. Jak zaznaczono, futbolista powinien zjawić się na murawie tylko wtedy, gdy będzie cieszył się zdrowiem w stu procentach. Problem polega jednak na tym, że - zdaniem mediów z Półwyspu Iberyjskiego, m.in. Catalunya Radio i "Sportu" - Urugwajczycy postanowili przyspieszyć rehabilitację defensora po to, by ten jak najszybciej zameldował się na boisku, być może nawet już w pierwszym starciu "Błękitnych" na mistrzostwach, z Koreą Południową. Mundial w Katarze. FC Barcelona zaskarży decyzję Urugwaju do FIFA? To zdaniem "Barcy" jest igranie z losem, bo zbyt wczesny powrót Araujo może spowodować, że jego uraz zwyczajnie się odnowi, a przy takim scenariuszu kolejna absencja może być jeszcze dłuższa i jeszcze bardziej niekomfortowa dla piłkarza. Atmosfera więc gęstnieje, a sprawa jest o tyle ciekawsze, że FC Barcelona... nosi się z zamiarem złożenia skargi do FIFA. Jak więc rozwiąże się ten konflikt? Wiele nam powie czwartkowy mecz Urugwaju ze wspominanymi już Koreańczykami - na relację na żywo z tego spotkania zapraszamy oczywiście do Interii Sport. Dwukrotni mistrzowie świata na mundialu w Katarze zagrają potem jeszcze z Portugalią (28 listopada) i Ghaną (2 grudnia). Zobacz także: Michniewicz o uniknięcie kompromitacji. Minimum ryzyka, maksimum pragmatyzmu