Trener Chorwatów Zlatko Dalić wypowiedział się o kontrowersyjnej obsadzie sędziowskiej Na konferencji przed meczem o brązowy medal MŚ Chorwacja - Maroko najciekawszym wątkiem było wystąpienie selekcjonera Hrvatskej Zlatko Dalicia, który postawił duży znak zapytania nad obsadą sędziowską, na jaką zdecydowała się FIFA. FIFA postanowiła, że mecz o trzecie miejsce na mundialu poprowadzi Katarczyk Abdulrahman Al-Jassim. To ceniony w FIFA sędzia, problem w tym, że gospodarze mundialu, podobnie jak wszystkie kraje arabskie, po odpadnięciu Kataru i Arabii Saudyjskiej, identyfikują się z Marokiem i kibicują "Lwom Atlasu". - Mówiąc szczerze, dziwię się. FIFA bierze na siebie wielkie ryzyko - powiedział trener Chorwacji Zlatko Dalić. - Oczywiście nie chcę podważać kompetencji tego arbitra. Mam nadzieję, że po meczu nie będziemy rozmawiać o pracy sędziego - dodał. Sędzia Al-Jassmin jak dotąd prowadził na MŚ w Katarze tylko jeden mecz: USA - Walia, w którym pokazał aż sześć żółtych kartek i podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Gareth Bale. Dalić: Mam nadzieję, że Luka Modrić będzie grał dalej dla reprezentacji Selekcjoner Chorwatów nie chciał jasno określić, czy mecz o brąz będzie ostatnim występem w barwach narodowych Luki Modricia, który nosi się z zamiarem zakończenia kariery reprezentacyjnej - Mam świadomość tego, że po tylu latach kariery Luka ma prawo się czuć wyczerpany. Mamy jednak nadzieję, że gdy złapie trochę odpoczynku, postanowi nadal grać dla Chorwacji. I odejdzie dopiero po Euro 2024, jeśli Chorwacji uda się awansować na ten turniej - podkreślał Zlatko Dalić. - Koniec końców decyzja będzie należała do samego Luki, on zobaczy, jak się czuje. Ja mam nadzieję i przeczuwam, że zostanie z nami do następnych mistrzostw Europy - dodał. Z Dohy Michał Białoński, Interia