Mecz Argentyny z Holandią przejdzie do historii jako jeden z bardziej dramatycznych w całej historii mundiali. Zespół Lionela Scaloniego kwadrans przed końcem prowadził jeszcze 2:0, ale rywale zaliczyli imponujący powrót i po kapitalnie rozegranym rzucie wolnym zdobyli wyrównującego gola w ostatniej akcji spotkania. Między oboma zespołami mocno iskrzyło, czego najlepszy przykład niedługo przed zakończeniem regulaminowego czasu gry, kiedy Leandro Paredes z całej siły kopnął piłką w ławkę rezerwowych Oranje. Mistrzostwa świata 2022. Emiliano Martinez ostro po meczu z Holandią W serii rzutów karnych kapitalną intuicją wykazał się Emiliano Martinez. Zawodnik Aston Villi odbił strzały Virgila van Dijka i Stevena Berghuisa, wyrywając dla swojej drużyny awans do najlepszej czwórki. Małe show dał także w pomeczowym wywiadzie, gdzie dostało się prowadzącemu ten mecz Mateu Lahozowi, a także selekcjonerowi rywali, Louisowi van Gaalowi. - To był ciężki mecz, myślałem, że mamy go pod kontrolą, prowadziliśmy 2:0. W pewnym momencie trafili po dobrej wrzutce i niezłym strzale, a potem wszystko stanęło na głowie. Wtedy sędzia zaczął gwizdać wszystko w ich stronę, doliczył 10 minut bez żadnego powodu, potem podyktował rzut wolny. On po prostu chciał, by wyrównali. Mam nadzieję, że więcej nie będzie nam sędziował, bo jest bezużyteczny. [...] Przed karnymi w głowie miałem słowa van Gaala, który powiedział, że mają przewagę w karnych i że wygrają, jeśli do nich dojdzie. Myślę, że powinien się przymknąć - powiedział rozemocjonowany Martinez w rozmowie z Bein Sports. Argentyna dzięki zwycięstwu nad Holandią awansowała do półfinału mistrzostw świata. Tam, we wtorek 13 grudnia, zagra z Chorwacją.