Mundial w Katarze to jeden z najbardziej oryginalnych pomysłów FIFA w ostatnich latach. To kraj wielkości województwa świętokrzyskiego, który nie ma prawie żadnych tradycji piłkarskich. Pomimo tego - kosztem miliardów dolarów - podjął się organizacji tak wielkiej imprezy. Mundial 2022: Angielscy kibice zachwycili kreatywnością Szejkowie starali się, aby podczas ich mundialu wszystko wypadło perfekcyjnie. Pewnych kwestii jednak nie przeskoczą - nie pomogą im w tym nawet gigantyczne pieniądze. W meczu otwarcia gospodarze zawiedli, przegrywając z Ekwadorem 0:2 i nie tworząc sobie ani jednej dogodnej okazji. Nie najlepiej wypadli także katarscy kibice, którzy na kilkadziesiąt minut przed ostatnim gwizdkiem zaczęli opuszczać stadion. W żadnym wypadku nie było czuć atmosfery wielkiego piłkarskiego święta. Zgoła inaczej było w pierwszym poniedziałkowym meczu, w którym Anglia mierzyła się z Iranem. Kibice "Dumnych Synów Albionu" od początku nakręcali żywiołowy doping, a w pewnym momencie popisali się wyjątkową kreatywnością. Zaczęli śpiewać popularną na całym świecie kolędę "Jingle Bells", nawiązując do nietypowej dla mundialu pory roku. Zmienili jednak nieco tekst popularnej piosenki. W ich wersji brzmiała ona następująco: "Jingle bells, jingle bells, jingle all the way. Oh, what fun it is to see England win away", czyli “Dzwonią dzownki, dzwonią dzwonki, dzwonią całą drogą. Och, jak przyjemnie jest zobaczyć Anglię wygrywającą na wyjeździe". Jakub Żelepień, Interia