Ceremonia otwarcia piłkarskich mistrzostw świata zbliża się wielkimi krokami. W tym roku najlepsi piłkarze zjadą się do Kataru, gdzie walczyć będą o trofeum i tytuł mistrzowski. W tegorocznych rozgrywkach wezmą udział także reprezentanci Polski. Ekipa Czesława Michniewicza znalazła się w grupie C, a o awans do dalszej rywalizacji powalczy z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną. Zanim jednak Robert Lewandowski i spółka wyruszyli do Kataru, czekał ich mecz towarzyski z Chile, a więc ostatni sprawdzian formy. Krzysztof Piątek jokerem wszech czasów! Ustanowił absolutny rekord Meksykanie popełnili niewiarygodny błąd. Nazwali Michniewicza "białoruskim trenerem" Poczynaniom "Biało-Czerwonych" na stadionie Legii Warszawy bacznie przyglądali się mundialowi rywale. Wielu z nich pokusiło się nie tylko o opinie na temat występu Polaków, ale także dogłębną analizę gry naszych piłkarzy. Ogromną wpadkę zaliczyli dziennikarze jednego z Meksykańskich portali. W swoim artykule zmienili oni bowiem obywatelstwo Czesława Michniewicza i opisali go jako "białoruskiego trenera". Skąd całe to zamieszanie? Selekcjoner reprezentacji Polski urodził się w Brzozówce, która znajduje się na terenie obecnej Białorusi. Czesław Michniewicz jednak od urodzenia jest obywatelem Polski. Jak widać, dziennikarze doszukując się pochodzenia 52-latka zasugerowali się jedynie miejscem urodzenia. Rywalizację na MŚ w Katarze "Biało-Czerwoni" rozpoczną od starcia właśnie z Meksykanami. Spotkanie odbędzie się 22 listopada o godzinie 17.00 czasu polskiego. Mecz z Chile choć miał być dla Michniewicza ostatecznym sprawdzeniem faktycznej formy wszystkich podopiecznych, prawdopodobnie jeszcze bardziej utrudnił trenerowi wybranie wyjściowej 11-stki na mecz z drużyną Gerardo Martino. Wiadomo jednak, że tego dnia na boisku nie zabraknie kluczowych dla reprezentacji Polski zawodników. Shakira podjęła decyzję w sprawie mundialu. Wywołała tym spore zaskoczenie