Obaj zawodnicy to środkowi obrońcy, którzy wyszli w podstawowym składzie w meczu półfinałowym z Marokiem (2-0). Za swój występ zebrali bardzo dobre recenzje, zwłaszcza Konate, który wrócił do wyjściowej "jedenastki". Nie grał przedtem z Polską i Anglią. Niepokój sztabu Jak podaje francuski serwis RMC "ich sytuacja nie jest alarmująca, ale sztab z bliska przygląda się w jakim stanie zdrowia są zawodnicy". Nie pojawili się na dzisiejszym treningu reprezentacji. Choroba Varane i Konate mogłaby skomplikować plany Didier Deschampsa na mecz finałowy. Obrona uważana jest za najsłabszą formację Francuzów na tych mistrzostwach, a przy absencji tych zawodników, byłaby jeszcze słabsza. Rabiot miał zakaz kontaktów z drużyną, ale ma się lepiej Francuzi od kilku dni mają ogromny problem z wirusem. Pierwszymi ofiarami byli obrońca Dayot Upamecano i pomocnik Adrien Rabiot. Z powodu infekcji nie wystąpili w środę z Marokiem. O ile jednak piłkarz Bayernu Monachium siedział podczas półfinału na ławce rezerwowych, to zawodnik Juventusu został w hotelu. Lekarze zabronili Rabiotowi kontaktów z drużyną i świętujących wygraną kolegów witał z balkonu w pobliżu swojego pokoju. 27-letni pomocnik ma się już lepiej i miał wczoraj indywidualny trening, ale w piątek wziął udział w zajęciach. W czwartek infekcja wirusowa dopadła rezerwowego pomocnika Kingsleya Comana. Piłkarz Bayernu Monachium tak jak wcześniej Rabiot został odizolowany od reszty zespołu. Nie przystąpił do piątkowego treningu. Olgierd Kwiatkowski