To nie pierwsza kontrowersja wokół nigeryjskiej biegaczki. Wygrała na 100 m ppł w finale lekkoatletycznych mistrzostw świata z czasem 12,06. Był to wynik lepszy od jej rekordu świata, ale za mocny był wiatr (2,5 m/s) i ten rezultat nie został zaliczony. Tobi Amusan oddala zarzuty. Nie złamała zasad Kilka godzin po finałowych rozstrzygnięciach rozgorzała dyskusja na temat obuwia Nigeryjki. Rywalizuje ona w butach Adidas Adizero Avanti, które dedykowane są dla biegaczy długodystansowych (5-10 kilometrów). To obuwie ze sprężystą pianką, a obecne regulacje zasad pozwalają na ich zastosowanie (podeszwa nie może być grubsza niż 20 mm.). Reguły te zostaną zmienione, a nowe zasady będą obowiązywać od 1 listopada 2024 roku. Czytaj także: Nie żyje zawodnik MMA. Zginął w wypadku. Butelki na miejscu śmierci - To moje umiejętności, a nie buty wygrały bieg. Miałam zapalenie stawu kolanowego, to mnie trochę przystopowało. Adidas dostarczył mi kolce z bardziej miękką podeszwą, od tej pory cały czas ich używam - powiedziała w wywiadzie z "The Guardian".