Mihambo mogła jednak wcale nie walczyć o medale. Spaliła bowiem dwie pierwsze próby i w trzeciej musiała awansować do wąskiego finału, w którym występuje osiem najlepszych zawodniczek. Niemka pokazała jednak stalowe nerwy i to zrobiła, a później odnotowała dwie największe odległości konkursu - najpierw 7,09, a następnie 7,12 w ostatnim podejściu, kiedy była już pewna tytułu. Przed nią dwukrotnie mistrzynią świata w skoku w dal była jedynie jej rodaczka i idolka - Heike Drechsler. Lekkoatletyczne MŚ. Brazylijska niespodzianka Mihambo wyprzedziła Nigeryjkę Ese Brume (7,02) i Brazylijkę Liticię Oro Melo (6,89). Dla wszystkich to były najlepsze wyniki w tym sezonie. Największą niespodzianką w tym gronie jest Oro Melo, która przystępowała do finału z najgorszym rekordem życiowym w stawce. Mihambo to najlepsza skoczni w dal w ostatnich latach. Oprócz mistrzostw świata jest bowiem także mistrzynią Europy i mistrzynią olimpijską.