Drugi półfinał wygrała Amerykanka Alia Armstrong, która wynikiem 12,43 pobiła rekord życiowy, przed Devynne Charlton (Bahamy), która wynikiem 12,46 ustanowiła rekord kraju i Jamajką Megan Tapper, która czasem 12,52 pobiła rekord życiowy. Nasza zawodniczka miała najlepszy czas reakcji w tym biegu (0,119), ale na trasie musiała uznać wyższość rywalek. - Myślałam, że taki wynik może dać finał. Wyrównałam "życiówkę", nie jest źle. Chciałam ten finał, ten plan minimum został wykonany, ale dzisiaj było szybko - powiedziała Skrzyszowska po biegu. Lekkoatletyczne MŚ. Awans do finału dawał czas 12,50 W ostatnim biegu półfinałowym wygrała Jamajka Britany Anderson, która wynikiem 12,31 pobiła rekord kraju i wyprzedziła mistrzynię olimpijską Portorykankę Jasmine Camacho-Quinn (12,32). Żeby awansować do niedzielnego finału trzeba było pobiec przynajmniej 12,50 jak Brytyjka Cindy Sember (w pierwszym biegu). Czas skrzyszowskiej był 10. w stawce, a drugi wśród Europejek.