W polskiej kadrze na mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Planicy znalazły się cztery skoczkinie: Anna Twardosz, Kinga Rajda, Paulina Cieślar oraz Nicole Konderla. "Biało-Czerwone" pojawiły się na skoczni już we wtorek, by wziąć udział w pierwszym oficjalnym treningu na obiekcie HS102. MŚ Planica 2023. Polki nie rozmawiają z dziennikarzami Razem z zawodniczkami i sztabem szkoleniowym na miejscu pojawili się polscy dziennikarze, którzy chcieli porozmawiać z "Biało-Czerwonymi". Problem w tym, że te odmówiły wypowiedzi, co przekazali obecni w Planicy przedstawicieli mediów. "No, to zaliczyliśmy pierwszą wycieczkę pod skocznię w Planicy. Pusty przelot, bo od trenujących polskich skoczkiń nie usłyszymy ani słowa" - przekazał Michał Chmielewski z TVP Sport. Doniesienia Chmielewskiego potwierdza relacja Jakuba Balcerskiego ze Sport.pl. "O, polskie skoczkinie podobno dzisiaj nie pogadają. Miło. Nawiązanie do tradycji z Seefeld" - napisał na Twitterze, nawiązując do wydarzeń z mistrzostw świata zorganizowanych w 2019 roku. Wtedy rywalizujące w Seefeld Kamila Karpiel i Kinga Rajda po seriach próbnych nie rozmawiały z dziennikarzami, ponieważ otrzymały "kategoryczny zakaz udzielania wywiadów aż do zawodów". MŚ Planica 2023. Trener Polek odpowiada Jak się okazało, sytuację szybko starał się wyjaśnić trener Polek, Szczepan Kupczak. Szkoleniowiec w rozmowie z Chmielewskim "przeprosił za nieporozumienie z brakiem rozmów z dziewczynami" i zadeklarował, że już od środy "Biało-Czerwone" będą dostępne dla przedstawicieli mediów. Po wtorkowym treningu Polki nie mają powodów do zadowolenia. W pierwszej, wygranej przez Annę Odinę Stroem serii, najwyżej z naszych reprezentantek sklasyfikowana była Konderla, która po skoku na 89,5 m zajęła 34. miejsce. W drugim skoku Konderla ponownie była lepsza od koleżanek i zakończyła trening na 25. pozycji. Konderla odpuściła start w trzeciej serii, w której Cieślar zajęła 45. lokatę, Rajda była 53., a Twardosz 54.